DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Szlagier na AA: Bayern podejmuje Schalke 04!

fot. Ł. Skwiot

Nadchodząca kolejka Bundesligi to prawdziwa uczta dla konsera piłki nożnej. Borussia Dortmund będzie miała okazja zrewanżować się za porażkę z RB Lipsk sprzed kilku miesięcy, kiedy to zawodnicy beniaminka okazali się lepsi i ograli BVB 1:0.

Ponadto Kolonia zagra z Wolfsburgiem, zaś Hoffenheim podejmie FSV Mainz Martina Schmidta. Dla kibiców Bayernu najważniejszy będzie jednak pojedynek mistrzów Niemiec z Schalke 04 Gelsenkirchen, które od pewnego czasu ponownie znajduje się w lekkim dołku.

REKLAMA

Starcie „Bawarczyków” z „Die Koenigsblauen” odbędzie się już jutro o 15:30 na Allianz Arenie w Monachium. Dla podopiecznych Carlo Ancelottiego będzie to pierwsze spotkanie na własnym podwórku w 2017 roku. Choć drużyna z Zagłębia Ruhry nie zachywca ostatnimi czasy, to o grze FCB również nie można powiedzieć zbyt wiele dobrego.

– Nie jesteśmy zadowoleni, kiedy wygrywamy mecz, który nie wygląda tak jakbyśmy my w nim grali. Ostatnie pojedynki na wyjeździe ledwo co wygraliśmy. To były trudne spotkania – powiedział jakiś czas temu Thomas Mueller.

Demony Schalke powróciły

Kiedy w rundzie jesiennej po serii porażek i „odbiciu” się od dna Schalke wróciło na właściwe tory wydawało się, że wszystko wraca do normalnego stanu rzeczy, jednakże w 13. kolejce „Die Knappen” przyszło się zmierzyć z rewelacją sezonu 2016/17, czyli RB Lipsk. Do przerwy zimowej podopieczni Markusa Weinzierla zdołali jeszcze ugrać zaledwie jeden punkt.

REKLAMA

Po wznowieniu rozgrywek w 2017 roku Schalke pokonała przed własną publicznością Ingolstadt 1-0, choć wynik spotkania rozstrzygnął dopiero w ostatnich sekundach Guido Burgstaller. Z kolei przed tygodniem najbliżsi rywale Bayernu odnieśli kolejną już porażkę w tym sezonie ligowym przegrywając u siebie 0-1 z Eintrachtem Frankfurt.

Do tej pory w 18 kolejkach zespół z Gelsenkirchen wygrał „tylko” sześć spotkań, trzykrotnie zremisował oraz poniósł aż 9 porażek co przekłada się na 21 punktów. Dla porównania rok temu o tej samej porze „Die Koenigsblauen” mogli pochwalić się o wiele lepszym bilansem i dorobkiem punktowym – mowa jest o sześciu punktach więcej.

REKLAMA

Jest to jeden z najgorszych sezonów S04 w historii tego klubu. Huntelaar i spółka zajmują dopiero 11. miejsce w lidze, jednakże w przypadku porażki ich sytuacja w Bundeslidze może ulec znaczemu pogorszeniu, gdyż różnice punktowe między drużynami w dole tabeli są bardzo niewielkie.

Bayern wygrywa, ale nie zachwyca

Przed tygodniem w ramach 18. kolejki Bundesligi podopieczni Carlo Ancelottiego mierzyli się w wyjazdowym spotkaniu z Werderem Bremą. Ostatecznie mistrzowie Niemiec ograli Bremeńczyków 2-1, jednakże o stylu gry FCB każdy z nas chciałby jak najszybciej zapomnieć.

Mimo wymęczonego zwycięstwa Bayern utrzymał trzypunktową przewagę nad wiceliderami z Lipska. Zwycięstwo w jutrzejszym starciu może być bardzo ważne, gdyż w tym samym czasie jak już mogliście przeczytać we wstępie Borussia Dortmund zagra z RBL. Zarówno zawodnicy jak i trener zapowiedzieli, że chcą poprawić swój styl gry w nadchodzących pojedynkach przed starciem w LM z Arsenalem.


 

REKLAMA

Jedynymi pozytywnymi aspektami starcia w Bremie były bez dwóch zdań przepiękne bramki w wykonaniu „Bawarczyków”. Najpierw świetną akcją popisał się duet „Robbery”, zaś w doliczonym czasie gry pierwszej połowy na 2-0 po fenomenalnie wykonanym rzucie wolnym piłkę do siatki skierował David Alaba.

– Było dziś ciężko, jednakże wygraliśmy zasłużenie. Mieliśmy problemy po stracie bramki, zostaliśmy wytrąceni z równowagi. Werder grał bardzo dobrze, zwłaszcza w drugiej połowie. Jednakże ciężkie momenty na przestrzeni całego sezonu są czymś normalnym – powiedział po drugiej wygranej w 2017 roku Carlo Ancelotti.

Okiem eksperta, czyli Marcin Borzęcki dla DieRoten.pl

Z wielką przyjemnością zapraszam was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Marcina Borzęckiego, który na co dzień zajmuje się pisaniem dla portalu Weszło.com oraz oddanego kibica i miłośnika Schalke 04.

Niestety, ale nie ma praktycznie żadnych przesłanek, które pozwalałyby mi wierzyć w to, że Schalke wywiezie z Bawarii choćby punkt. Tak jak jesienią mocnym punktem była choćby defensywa i organizacja gry, tak teraz wygląda to jak jakieś mało śmieszne pomieszanie z poplątaniem.

W tyłach jeszcze jako tako sobie radzimy, choć w sumie i Ingolstadt, i Eintracht dochodziły do sytuacji strzeleckich, ale ciężko urwać punkty Bayernowi jeśli nie strzela się goli. A w jaki sposób trafić do siatki, kiedy zespół gra kompletnie bez pomysłu na konstruowanie akcji? Żadnych schematów, koncepcji na to jak przedostać się pod bramkę rywala - raczej wiara i nadzieja w indywidualne zrywy.

Do tego słabi wykonawcy - ciągnięty za uszy wahadłowy Schoepf nie daje praktycznie żadnej jakości. Jest po prostu przeciętnym piłkarzem, który może i odnalazłby się w Bundeslidze, ale kilka półek niżej. W ataku znosić trzeba człapiącego Choupo-Motinga, który jest zaprzeczeniem jakiejkolwiek dynamiki akcji i skuteczności. Potwornie irytujący piłkarz. W sobotę Schalke pomóc może więc tylko cud, jakiś szczęśliwy traf, absurdalna nieskuteczność gospodarzy.

Nawet jeśli Ribery ma uraz i nie zagra, to gotowi do walki są już ponoć Thiago i Vidal. I choć w pierwszych dwóch kolejkach wiosny monachijczycy też nie wyglądali jakoś szałowo, bo z Freiburgiem męczyli się niemożebnie do ostatnich minut, a i Werder napytał im trochę strachu, to w takiej formie i tak nie powinni mieć większych problemów ze zwycięstwem. Podejrzewam, że nawet dwu- lub trzy bramkowym zwycięstwem.

Wielka historia i tradycja

Za wszystkimi pojedynkami „Bawarczyków” z ekipą Schalke 04 stoi bogata historia i wielka tradycja. Nie od dziś wiadomo, że pojedynki tych dwóch niemieckich gigantów są gwarantem wielkiego widowiska i sprawiają, że emocjonują się nimi nie tylko kibice w Niemczech, ale i na całym świecie.

Do tej pory obie drużyny mierzyły się ze sobą już 99 razy! O wiele lepszym bilansem mogą pochwalić mistrzowie Niemiec, którzy wygrali łącznie 53 spotkania, 27-krotnie remisowali oraz 19 razy musieli pogodzić się porażką. Na korzyść przemawia też bilans bramkowy – w historii pojedynków „Die Roten” zdobyli łącznie 204 bramki oraz stracili ich 102.

Tylko jedno spośród wszystkich rozegranych spotkań zakończyło się bezbramkowym remisem – miało to miejsce 19 marca 1977 roku. Zawodnicy z Gelsenkirchen mogą poszczycić się pogromem z 9 października 1976, kiedy to rozgromili Bayern 7-0.Warto również pamiętać, że było to najwyższe zwycięstwo Schalke 04 na ich własnym stadionie.

„Bawarczycy” mają również na swoim koncie blamaż ze stycznia 2002 roku, kiedy to Schalke pokonało FCB 5-1. Z kolei Bayern może pochwalić się zwycięstwem 8-1 nad Schalke 04. Mecz ten miał miejsce 9 kwietnia 1988 roku. Jednym z najbardziej pamiętnych spotkań w historii nie tylko obu klubów, ale i niemieckiej piłki było starcie z 8 września 1973 roku, które zakończyło się remisem 5-5. Warto odnotować, że był to największy bramkowym remis w historii Bundesligi.

Mistrzowie Niemiec mogą pochwalić się kilkoma wysokimi zwycięstwami w ostatnich kilku sezonach. Należy również przypomnieć, że ostatnią porażkę w starciu z „Die Knappen” ekipa ze stolicy Bawarii zanotowała 2 marca 2011 roku w Pucharze Niemiec – porażka 0-1 w Pucharze Niemiec. Kilka ostatnich wysokich triumfów FCB nad S04:

1 marca 2014 Bayern 5-1 Schalke
21 września 2013 Schalke 0-4 Bayern
9 luty 2013 Bayern 4-0 Schalke
8 stycznia 2013 Schalke 0-5 Bayern
30 kwietnia 2011 Bayern 4-1 Schalke

Marco Fritz poprowadzi zawody w Monachium

Jutrzejszy szlagier 19. kolejki Bundesligi poprowadzi doskonale nam znany Marco Fritz. 39-letni bankier z Korb w dotychczasowym sezonie miał okazję prowadzić już dwa spotkania z udziałem „Gwiazdy Południa”.

Miało to miejsce w pojedynku z Herthą Berlin oraz Bayerem Leverkusen. Oba spotkania zakończyły się zwycięstwami Bayernu. Z kolei w sezonie 2015/16 Niemiec sędziował w trzech meczach z udziałem monachijczyków – wygrana z Borussią Dortmund 5-1 w lidze, zwycięstwo 2-0 nad Herthą w lidze oraz wygrana w finale Pucharu Niemiec przeciwko BVB w rzutach karnych.

Ogółem 39-letni Niemiec w swojej dotychczasowej karierze sędziował w 15 spotkaniach z udziałem Bayernu. 14 z nich „Die Roten” wygrali, zaś jedno ze spotkań zakończyło się remisem 1-1. Doświadczony Fritz to także dobry omen dla FCB przed starciem z Bayerem – mistrzowie Niemiec zdobyli bowiem 57 bramek oraz stracili zaledwie dziewięć we wspomanianych meczach.

Fritzowi asystować będzie Daniel Schlager z Baden oraz Marcel Pelgrim z Bocholt. Z kolei czwartym oficjalnym sędzią, który został wybrany na ten mecz jest Lasse Koslowski z Berlina.

Bez Kimmicha, ale z Vidalem

Jak zwykle wyjściowa jedenastka owiana jest wielką tajemnicą, ale jednego czego najpewniej możemy się spodziewać się jest ustawienie 4-2-3-1, które Carlo Ancelotti używa już od dłuższego czasu.

Z gry wypada z całą pewnością Franck Ribery, który na początku tygodnia nabawił się urazu uda i zmuszony jest pauzować około dwóch tygodni. Carlo Ancelotti nie będzie mógł skorzystać również z usług Jeroma Boatenga oraz Kimmicha, który wyleciał ze składu ze względu na przeziębienie.

 

Włoch podczas dzisiejszej konferencji prasowej potwierdził jednak, że do składu powrócił Arturo Vidal oraz Thiago. Wystąpić od samego początku może również Philipp Lahm, który miał drobne problemy z kolanem. Najpewniej w wyjściowej jedenastce znajdzie się Douglas Costa oraz Arjen Robben.

– Jesteśmy gotowi do meczu z Schalke. Arturo Vidal jest gotów do gry. Występ Thiago jest również możliwy. Kimmich, Ribery oraz Boateng nie zagrają jutro. Joshua przeziębił się i nie zagra – powiedział podczas konferencji prasowej Carlo Ancelotti.

Ulubiony zespół Davida

Strzelec przepięknej bramki z meczu z Werderem Bremą David Alaba może zaliczyć ekipę Schalke 04 do swojej ulubionej, gdyż do tej pory Austriak rozegrał przeciwko ekipie z Zagłębia Ruhry łącznie 11 spotkań i co więcej 24-latek nie doznał jeszcze porażki z Schalke 04.

Ponadto warto również tutaj nadmienić, iż Alaba we wspomnianych pojedynkach z Schalke zdobył również trzy bramki – żadnej innej drużynie grającej w Bundeslidze David nie zdobył tylu bramek co przeciwko „Die Koenigsblauen”.

Blisko cztery lata temu David zdobył przeciwko S04 dwie bramki (to jedyny dublet obrońcy w karierze dla Bayernu). Co więcej swoje pierwsze trafienie z rzutu wolnego David zaliczył przeciwko… Schalke 04 Gelsenkirchen i to na Allianz Arenie w Monachium.

Garść ciekawostek:

Jeśli Philipp Lahm zagra w jutrzejszym meczu z Schalke to będzie to jego 500. występ w Bundeslidze!
– Bayern wygrał 23 z 27 ostatnich spotkań na Allianz Arenie w Bundeslidze.
– Dla mistrzów Niemiec jest to pierwszy mecz na własnym podwórku w 2017 roku.



– W ostatnim spotkaniu Bayern pokonał na wyjeździe Schalke 2-0.
– Carlo Ancelotti musi sobie poradzić bez takich zawodników jak Joshua Kimmich, Jerome Boateng oraz Franck Ribery.
– W 22 z 27 ostatnich spotkaniach w lidze „Bawarczycy” zdobyli co najmniej dwie bramki.
– Bayern wygrał 11 z 13 ostatnich spotkań z Schalke we wszystkich rozgrywkach.
– Klub ze stolicy Bawarii zdobył co najmniej dwie bramki w 11 z 13 ostatnich pojedynków z Schalke 04 we wszystkich rozgrywkach.
– Markus Weinzierl musi sobie radzić bez takich zawodników jak: Breel Embolo, Coke, Franco Di Santo, Abdul Rahman Baba, Klaas-Jan Huntelaar oraz Bernard Tekpetey.
– Pod znakiem zapytanie stoi występ Maxa Meyera.
– Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na zwycięstwo FCB wynosi 1,21.
– Drużyna z Zagłębia Ruhry w obecnych rozgrywkach zdobyła 21 bramek oraz straciła ich 20.
– Najlepszym strzelcem Schalke 04 jest Nabil Bentaleb, który do tej pory zdobył cztery bramki.
– Alessandro Schoepf w latach 2009-2012 miał okazję grać dla II drużyny Bayernu Monachium.
– W ekipie „Die Knappen” gra Holger Badstuber, który został wypożyczony do S04 na pół roku.



– Manuel Neuer oraz Rafinha to zawodnicy, którzy w przeszłości występowali grali w Gelsenkirchen.
– Rafinha wystąpił do tej pory w siedmiu spotkaniach przeciwko Schalke i wszystkie z nich zakończyły się zwycięstwem Bayernu.
– Po raz ostatni Schalke wygrało z FCB w grudniu 2010 roku, kiedy to padł wynik 2-0 na korzyść „Konigsblauen”.
– Od momentu dołączenia do Bayernu z Schalke w 2011 Manuel Neuer rozegrał przeciwko swojemu byłemu klubowi łącznie jedenaście spotkań, które zakończyły się dziewięcioma zwycięstwami i dwoma remisami.

 

Stach Gabriel
 

Źródło: własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...