Bayern Monachium ma już za sobą dwudziesty pierwszy oficjalny mecz w ramach nowego sezonu. Tym razem podopiecznym Niko Kovaca przyszło się mierzyć w rozgrywkach niemieckiej Bundesligi.
Dziś późnym popołudniem podopieczni Niko Kovaca mierzyli się w spotkaniu trzynastej kolejki rozgrywek ligowych z drużyną prowadzoną przez Floriana Kohfeldta, czyli Werderem Bremą. Bayern nie zagrał tak dobrze jak kilka dni temu w Lidze Mistrzów, ale mimo wszystko przeważyła skuteczność.
Ostatecznie zawody na Weserstadion zakończyły się zwycięstwem klubu ze stolicy Bawarii 2:1. Obie bramki dla "Gwiazdy Południa" zdobył Serge Gnabry, który bez dwóch zdań był dziś najlepszym zawodnikiem na boisku.
#MiaSanMia #SVWFCB pic.twitter.com/pRjfUEpKv2
— FC Bayern München (@FCBayern) 1 grudnia 2018
Warto odnotować, że swoje 250. spotkanie w historii Bundesligi rozegrał Jerome Boateng. Co do sytuacji w tabeli ligowej zwycięstwo monachijczyków sprawia, że FCB awansowało na trzecią lokatę, lecz swój mecz do rozegrania mają jeszcze gracze Eintrachtu Frankfurt oraz RB Lipsk.
W porównaniu do ostatnich "angielskich tygodni” tym razem Manuel Neuer i spółka będą mieli znacznie więcej czasu na przygotowania do kolejnego starcia, albowiem w najbliższą sobotę na Allianz Arenie o 15:30 czekają nas "Derby Bawarii” pomiędzy Bayernem a ekipą 1. FC Nuernberg.
Składy składy skład
Tym razem mając na uwadze ostatni mecz piątej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem a Benfiką, który przypomnijmy skończył się pogromem 5:1 (po bramkach Lewandowskiego, Robbena i Ribery'ego), trener Niko Kovac zdecydował się dokonać łącznie jedną zmianę.
47-letni Chorwat nie miał już takich problemów kadrowych jak przed paroma dniami, albowiem poza szeroką kadrą meczową znalazło się dziś w sumie trzech zawodników. Będąc dokładniejszym mowa o takich piłkarzach jak Corentin Tolisso (zerwane więzadło krzyżowe w kolanie), James Rodriguez (kontuzja kolana) oraz Mats Hummels (brak gotowości). Niestety w ostatniej chwili Kovac zdecydował się dokonać zmiany na ławce – Robbena zastąpił Lukas Mai.
Najważniejszą wiadomością tego dnia jest bez dwóch zdań powrót do 18-stki meczowej Kingsley'a Comana oraz Thiago, którzy opuścili w ostatnim czasie sporo spotkań – zwłaszcza jeśli mówimy o francuskim skrzydłowym, który nabawił się kontuzji kostki na samym początku tego sezonu. Ponadto w wyjściowej XI znalazł się także Serge Gnabry.
Unsere Startelf für #SVWFCB: pic.twitter.com/joBvZCtYQl
— FC Bayern München (@FCBayern) 1 grudnia 2018
Ekipa rekordowego mistrza Niemiec rozpoczęła dzisiejsze zawody na Weserstadion w następującym ustawieniu Manuel Neuer w bramce, David Alaba, Jerome Boateng, Niklas Suele oraz Rafinha w obronie. W pomocy mogliśmy oglądać takich zawodników jak Serge Gnabry, Franck Ribery, Leon Goretzka, Thomas Mueller oraz Joshua Kimmich.
Funkcję napastnika jak zwykle pełnił Robert Lewandowski, który w trwającym obecnie sezonie ustrzelił już w sumie 17 bramek dla FCB. Na ławce rezerwowych znaleźli się z kolei: Sven Ulreich, Lukas Mai, Javi Martinez, Renato Sanches, Sandro Wagner, Kingsley Coman oraz Thiago.
Gnabry strzela, Osako wyrównuje
Bayern Monachium bardzo spokojnie rozpoczął dzisiejsze spotkanie na Weserstadion. Podopieczni Niko Kovaca stopniowo budowali swoje akcje, zaś na pierwszą dogodną sytację przyszło nam czekać do ósmej minuty, kiedy to Robert Lewandowski mógł trafić na 1:0.
Niestety golkiper gospodarzy – Jiri Pavlenka – zachował się fenomenalnie i wybronił uderzenie polskiego snajpera. Mistrzowie Niemiec nie poddawali się i raz po razie starali się zagrozić bramce Werderu. Cztery minuty później po raz kolejny bliski szczęścia był Lewandowski, lecz tym razem Polak nieco spudłował.
Starania monachijczyków zostały nagrodzone w 19. minucie, kiedy to genialnym dośrodkowaniem popisał się Joshua Kimmich. Młody Niemiec posłał idealną piłkę wprost na niepilnowanego Serge'a Gnabry'ego, który pokonał Pavlenkę pewnym uderzeniem. Kilka minut później powinno być już 2:0, ale tym razem świetną okazję zmarnował Thomas Mueller.
W kolejnych minutach to bremeńczycy zaczęli przejmować inicjatywę. W pewnym momencie zawodnicy Bayernu mieli problemy z wyjściem z własnej połowy. Niestety w 33. minucie kolejny fatalny błąd popełnił Boateng. Osako wykorzystał wrzutkę Maxa Kruse i bez najmniejszych problemów pokonał Manuela Neuera. Na domiar wszystkiego w 38. minucie z powodu kontuzji boisko był zmuszony przedwcześnie opuścić Ribery. Jego miejsce zajął inny Francuz – Coman – który na powrót czekał aż 99 dni!
Bayern pobudzony stratą bramki ponownie robił wszystko co w swojej mocy, ale dobrze dysponowani piłkarze z Bremy skutecznie rozbijali kolejne ataki. Pod koniec pierwszej połowy po raz kolejny bliski bramki był Lewandowski, lecz nasz rodak spudłował. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie ekipy udały się na przerwę.
Gnabry po raz drugi
Na samym początku drugiej części spotkania mistrzowie Niemiec zaczęli bardzo odważnie i błyskawicznie ruszyli do ataku. Zaledwie dwie minuty po wznowieniu gry bliski szczęścia był Niklas Suele, lecz Niemiec nieco pomylił się w obliczeniach. Chwilę później kilka tysięcy fanów FCB na Weserstadion wybuchło euforią, albowiem drugiego gola zdobył Serge Gnabry!
Niemiec wykorzystał dośrodkowanie Thomasa Muellera i szczęśliwie wpakował piłkę do bramki zaskoczonego Pavlenki. Zdobyta bramka podziałała motywująco na "Bawarczyków", którzy byli coraz to groźniejsi pod bramką gospodarzy. W 55. minucie mogło być już 3:1, lecz tym razem uderzenie wracającego po kontuzji Comana zostało wybronione.
Kilka minut później goście z Monachium zostali ostrzeżeni, kiedy to zakotłowało się pod bramką Neuera. Na całe szczęście sędzia liniowy dopatrzył się spalonego Gebre Selassiego i cała akcja spaliła na panewce. W 71. minucie uderzeniem zza pola karnego popisał się niewidczony Goretzka, lecz defensywa Werderu zablokowała uderzenie Niemca.
Nieco ponad sto dwadzieścia sekund później gospodarze byli bliscy katastrofy, albowiem Sahin mógł strzelić samobója. Choć brakowało już takiej dynamiki jak w pierwszych 45 minutach, to podopieczni Niko Kovaca wciąż byli groźni momentami. Bremeńczycy również mieli swoje dogodne okazje – na trzynaście minut przed końcem obok słupka bramki strzeżonej przez 32-letniego Manu uderzył Max Kruse.
W 80. minucie starcia na Weserstadion na boisku pojawił się kolejny wracający po kontuzji zawodnik FCB – Thiago – który zastąpił bohatera tego meczu, czyli Gnabry'ego. W doliczonym czasie gry drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Moisander. Choć wynik nie uległ już zmianie, to w samej końcówce kontrę zmarnował Robert Lewandowski. Tym razem "Bawarczycy" będą mieli aż tydzień na przygotowania do kolejnego meczu, albowiem w przyszłą sobotę rywalem "Die Roten" w pojedynku derbowym będzie Norymberga.
Komentarze