Bayern Monachium ma już za sobą kolejne spotkanie w ramach sezonu 2024/2025. W ubiegły wtorek monachijczycy rywalizowali w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Po tym jak w poprzednich dwóch kolejkach Bayern pokonał Benfikę i Paris Saint-Germain po 1:0, tym razem rekordowy mistrz Niemiec rozbił na wyjeździe ukraiński Szachtar aż 5:1.
Z kolei tuż po meczu, tradycyjnie już na pytania dziennikarzy odpowiadali piłkarze oraz trenerzy obu klubów. Jeśli mowa o bawarskim klubie, to swoje zdanie wyraził przede wszystkim wychowanek i weteran FCB, a mianowicie Thomas Mueller.
- Jesteśmy zadowoleni. Oczywiście taki mecz zawsze ma kilka faz. Z pewnością byliśmy zaskoczeni, gdy straciliśmy bramkę, ale potem kontynuowaliśmy grę i mieliśmy wiele momentów pressingu - powiedział Mueller.
- Szachtar chciał grać, ale stracił też kilka piłek. Ich napastnik wykonał dobrą robotę, utrzymując się przy długich piłkach, ale kiedy je wygraliśmy, byliśmy w stanie uzyskać drugie piłki przez nasze wewnętrzne pozycje. Mając na uwadze sposób, w jaki zdobyliśmy drugą bramkę, powinniśmy byli lepiej rozegrać jeszcze kilka innych sytuacji - dodał.
W tej samej rozmowie z dziennikarzem, Thomas Mueller odniósł się również do pressingu Bayernu Monachium.
- Oczywiście, to zawsze zależy. Jeśli przeciwnik się wyrwie, to nie masz innego wyjścia. Oczywiście zawsze byłoby miło, gdyby przeciwnik chciał grać, wtedy można naciskać i strzelić gola. Ale czasami przeciwnik się uwalnia i wtedy trzeba wejść głębiej z tyłu. Są też inni przeciwnicy, którzy mówią: Unikniemy pressingu Bayernu i zagramy długie piłki za linię obrony - to też się zdarza. Fakt, że jesteśmy dobrze przygotowani na obie opcje, oznacza, że ostatecznie nas to nie obchodzi - podsumował Thomas Mueller.
Komentarze