DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Zasłużone zwycięstwo! Bayern zdobywa Berlin

fot.

Bayern Monachium ma już za sobą trzydziesty ósmy oficjalny mecz w ramach sezonu 2019/20. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka przyszło walczyć o punkty w rozgrywkach pierwszej Bundesligi.

Zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec pod wodzą Hansiego Flicka mierzyli się dzisiejszego wieczoru na wyjeździe z drużyną Unionu Berlin w ramach 26. kolejki niemieckiej Bundesligi. Warto przy okazji nadmienić, iż dla monachijczyków było to dokładnie trzydzieste ósme starcie o stawkę w tym sezonie.

REKLAMA

Ostatecznie pojedynek na Stadion An der Alten Foersterei zakończył się pewnym i w pełni zasłużonym zwycięstwem gospodarzy 2:0. Bramki dla „Dumy Bawarii” zdobywali kolejno Robert Lewandowski oraz Benjamin Pavard.

„Bawarczycy” co prawda męczyli się momentami, ale najważniejszym faktem jest jednak wygrana i dopisanie do swojego konta kolejnych trzech punktów. Bayern umocnił się na pozycji lidera w niemieckiej Bundeslidze i w dalszym ciągu ma cztery oczka przewagi nad wiceliderem z Dortmundu.

Klub ze stolicy Bawarii na przygotowania do kolejnego spotkania będzie miał niecały tydzień, albowiem w najbliższą sobotę o 18:30 monachijczycy podejmą na własnym podwórku na Allianz Arenie w Monachium drużynę Eintrachtu Frankfurt, która została wczoraj pokonana przez Borussię M'Gladbach 3:1.

Lewandowski wraca do wyjściowej XI!

Tym razem w porównaniu do spotkania sprzed kilku tygodni, kiedy to mistrzowie Niemiec w ramach dwudziestej piątej kolejki niemieckiej Bundesligi pokonali przed własną publicznością FC Augsburg 2:0 (po bramkach Thomasa Muellera oraz Leona Goretzki), trener Flick zdecydował się dokonać łącznie 2 zmian.

REKLAMA

Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Berlinie znalazło się dokładnie czterech zawodników. Mowa rzecz jasna przede wszystkim o kontuzjowanym od początku sezonu Niklasie Suele, który zerwał więzadło krzyżowe w kolanie (lada moment powinien wznowić zajęcia z resztą drużyny).

Ponadto poza wspomnianym wyżej defensorem, 55-letni szkoleniowiec „Gwiazdy Południa” był zmuszony radzić sobie również bez Philippe Coutinho oraz Corentina Tolisso, którzy borykają się z kontuzjami kostki. Ponadto w Monachium pozostał także środkowy pomocnik FCB ‒ Javi Martinez.

Mając na uwadze taką, a nie inną sytuację kadrową, mistrzowie Niemiec dzisiejsze zawody na „Starej Leśniczówce” rozpoczęli w następującym ustawieniu Manuel Neuer w bramce, Benjamin PavardJerome BoatengDavid Alaba oraz Alphonso Davies w obronie. Jeśli mowa o środku pomocy to wystąpili tam Thiago, Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka.

Jeśli natomiast mowa o ofensywnym trio, to Flick postawił na takich piłkarzy jak Thomas MuellerSerge Gnabry oraz Robert Lewandowski, który wraca do kadry po przerwie spowodowanej kontuzją piszczela. Na ławce zasiedli z kolei Sven Ulreich, Lucas Hernandez, Alvaro Odriozola, Kingsley Coman, Mickael Cuisance, Ivan Perisic, Lukas Mai oraz Joshua Zirkzee.

Lewandowski z kolejnym trafieniem

Zgodnie z oczekiwaniami mistrzowie Niemiec momentalnie ruszyli do ataku, próbując napocząć swoich rywali trafieniem na 1:0. W trzeciej minucie zakotłowało się pod bramką gospodarzy, ale ostatecznie niebezpieczeństwo zostało zażegnane i skończyło się raptem na rzucie rożnym.

Mistrzowie Niemiec w dalszym ciągu starali się przedrzeć w pole karne berlińczyków, ale dobrze ustawiona i zorganizowana obrona Unionu rozbijała kolejne ataki monachijczyków. Pierwszy kwadrans gry nie przyniósł zbyt wiele dobrego, albowiem goście z Monachium prezentowali się poniżej swoich możliwości.

W 18. minucie piłka wpadła do siatki Rafała Gikiewicza, ale po chwili zainterweniował VAR i gol nie został uznany z powodu pozycji spalonej Thomasa Muellera. Zaledwie cztery minuty później świetną akcją popisał się Alphonso Davies. Kanadyjczyk urwał się Trimmelowi i dograł w pole karne, lecz nikt nie zamknął dośrodkowania...

REKLAMA

Union w dalszym ciągu grał swoje, podczas gdy podopieczni Hansiego Flicka cały czas starali się zaskoczyć przeciwników atakiem pozycyjnym. Na siedem minut przed końcem pierwszej połowy Leon Goretzka został sfaulowany przez Subotica w polu karnym. Sędzia nie miał wątpliwości i wskazał jedenasty metr.

Do piłki podszedł oczywiście Robert Lewandowski, który w mistrzowskim stylu zamienił jedenastkę na bramkę. W końcówce bliski szczęścia po silnym uderzeniu był Pavard, ale piłka przeleciała obok bramki. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie strony udały się na przerwę do swoich szatni.

Poprawa gry i trafienie Pavarda

Po zmianie stron monachijczycy prezentowali się zdecydowanie lepiej niż miało to miejsce w pierwszych 45 minutach. Co prawda mistrzowie Niemiec momentami popełniali niepotrzebnie błędy, ale ich gra układała się już znacznie lepiej i byliśmy świadkami bardziej składnego futbolu w wykonaniu gości.

Zaledwie cztery minuty po rozpoczęciu drugiej części spotkania, bliski podwyższenia był Leon Goretzka, który ładnie zgrał piłkę z Thomasem Muellerem. Na nieszczęście dla „Bawarczyków” futbolówka przeleciała tuż obok słupka. Klub ze stolicy Bawarii nie poddawał się i z jeszcze większą werwą naciskał na swoich rywali.

W kolejnych minutach mistrzowie Niemiec budowali sobie coraz większą przewagę i praktycznie nie schodzili z połowy berlińczyków. W 70. minucie Flick zdecydował się na pierwszą zmianę ‒ za Goretzkę na boisku pojawił się Coman. Jako że czas uciekał, monachijczycy starali się zaskoczyć przeciwników swoją ruchliwością.

Cierpliwość gości w końcu została nagrodzona, albowiem na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry do piłki po rzucie rożnym Kimmicha dopadł Benjamin Pavard, który podwyższył na 2:0. Mimo dalszych prób, ostatecznie wynik nie uległ zmianie i Bayern choć zasłużenie, to bez większego wysiłku ograł Union.

Na regenerację, analizę spotkania i przygotowania podopieczni Hansiego Flicka będą mieli ponad 6 dni, albowiem w najbliższą sobotę klub ze stolicy Bawarii czeka domowe starcie z Eintrachtem Frankfurt. Początek boju w Monachium na Allianz Arenie dokładnie o 18:30.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...