Bayern Monachium udanie rozpoczął ligowe zmagania w 2024 roku pokonując na własnym stadionie TSG 1899 Hoffenheim. Dwie bramki dla "Die Roten" zdobył Jamal Musiala, a jedną dołożył Harry Kane.
Przed spotkaniem monachijczycy uhonorowali zmarłego kilka dni wcześniej legendarnego Franza Beckenbauera. Zawodnicy na rozgrzewce nosili koszulki z numerem "5", a mecz poprzedziła minuta ciszy. Na trykotach gospodarzy, obok klubowego loga, można było również ujrzeć napis "Danke Franz".
Początek meczu nie należał do najbardziej interesujących, a pierwsi zaatakowali gości. To jednak podopieczni Thomasa Tuchela skutecznie odpowiedzieli, kiedy akcję po prawej stronie boiska przeprowadzili Konrad Laimer oraz Leroy Sane, a świetnie wykończył ją Jamal Musiala. Tym samym "Die Roten" ustalili rekord 65. meczów z rzędu z golem na własnym boisku.
Do przerwy monachijczycy próbowali jeszcze zagrozić bramce przyjezdnych, ale brakowało konkretów.
Drugą połowę Bayern zaczął z większym animuszem. W 58. minucie spotkania Musiala był bardzo bliski zdobycia swojej drugiej bramki w meczu, kiedy po indywidualnej akcji uderzył z dystansu, ale piłka trafiła w słupek. Szansę na dobitkę miał jeszcze Thomas Mueller, ale nieczysto trafił w "futbolówkę".
To był dobry okres gry "Die Roten", bowiem jakieś 90 sekund później ponownie zrobił sie groźnie po prawej stronie boiska, kiedy to Mueller ładnie dograł do Laimera, który znalazł się w sytuacji "sam na sam", ale trafił wprost w bramkarza.
Te niewykorzystane sytuacje szybko mogły się zemścić na gospodarzach. W następnych pięciu minutach to goście mieli dwie "setki", ale najpierw Manuel Neuer, a następnie poprzeczka, uchroniły FCB od utraty bramki.
Odpowiedź Bayernu była szybka. Świetną dwójkową akcję Musiali i Sane wykorzystał ten pierwszy i Thomas Tuchel mógł odetchnąć.
W 90. minucie meczu ładne prostopadłe podanie wprowadzonego Leona Goretzki wykorzystał Harry Kane i Bayern mógł świętować pierwsze zwycięstwo w 2024 roku.
Komentarze