Bayern Monachium wywalczył komplet punktów w Augsburgu i przynajmniej na chwilę zbliżył się do liderującego Bayeru Leverkusen.
Z uwagi na liczne urazy trapiące monachijski zespół, Thomas Tuchel był zmuszony dokonać kilku zmian w wyjściowej jedenastce. Po raz pierwszy na prawej stronie obrony zobaczyliśmy Raphaëla Guerreiro, a na lewą stronę obrony wrócił po chwilowej przerwie Alphonso Davies. Miejsce obok Leon Goretzki zajął natomiast Aleksandar Pavlović.
Pierwsze fragmenty meczu nie należały z pewnością do najlepszych w wykonaniu “Die Roten”. Groźniej atakowali gospodarze, którzy mieli nawet przyznany rzut karny po ręce Matthijs de Ligta. Sędzia jednak zmienił decyzji po weryfikacji VAR i przyznał rzut wolny zaraz przed pole karnym. Co więcej, gospodarze umieścili nawet miejsce w siatce i wydawało się nawet, że gol był zdobyty prawidłowo, ale ostatecznie VAR kolejny raz wkroczył do gry i ostatecznie sędzia odgwizdał pozycję spaloną.
Bayern w obecnym sezonie z pewnością nie imponuje, ale jedną z rzeczy, za którą z pewnością można chwalić zespół Tuchela to stały fragmenty gry. I właśnie po rzucie rożnym w 23. minucie gry, świetnie odnalazł się w polu karnym Aleksandar Pavlović, który z bliskiej odległości nie dał szans bramkarzowi.
Zespół “Gwiazdy Południa” po strzelonej bramce zyskał nieco pewności siebie i w doliczonym czasie gry, dzięki strzałowi z dystansu Alphonso Daviesa, wyszedł na dwubramkowe prowadzenie.
Gospodarze nie mieli zamiaru składać broni i zaraz po przerwie, w 52. minucie, Ermedin Demerovic strzelił kontaktową bramkę. Na odpowiedź Bayernu nie czekaliśmy jednak długo i już 6 minut później Harry Kane z bliskiej odległości podwyższył rezultat meczu.
Jeśli ktokolwiek jednak liczył, że ta bramka “zabiła mecz”, to nie mógł się bardziej pomylić. W ostatnich minutach gry nie brakowało wielkich emocji. Najpierw Manuel Neuer w 88. minucie gry świetnie obronił rzut karny, ale w doliczonym czasie gry już nie miał nic do powiedzenia przy kolejnej “jedenastce”.
Do końca spotkania Neuer i spółka skutecznie się bronili. Bayern wygrał w Augsburgu po raz pierwszy od trzech lat.
Komentarze