Bayern Monachium ma już za sobą czterdziesty dziewiąty mecz o stawkę w sezonie 2023/24. Tym razem drużynie prowadzonej przez Thomasa Tuchela przyszło mierzyć się w Lidze Mistrzów.
Nie tak dawno temu dobiegło końca kolejne spotkanie z
udziałem zawodników rekordowego mistrza Niemiec, którzy tym razem w ramach 34.
kolejki rozgrywek niemieckiej 1. Bundesligi mierzyli się na wyjeździe z TSG Hoffenheim.
Dla FCB był to zarazem 49. mecz o stawkę w kampanii 2023/2024.
Koniec końców starcie na RheinNeckerArena w Sinsheim
zakończyło się wynikiem 4:2 na korzyść ekipy z Sinsheim, która mimo iż przegrywała
0:2, to ostatecznie zdołała strzelić 4 bramki… Jeśli mowa o golach dla bawarskiego
klubu, to na listę strzelców wpisali się Mathys Tel oraz Alphonso Davies.
Warto odnotować, iż było to zarazem ostatnie spotkanie
ligowe „Bawarczyków” w tym sezonie. Podczas gdy niektórzy gracze udadzą
się na wakacje, to spora grupa piłkarzy dołączy wkrótce do swoich reprezentacji
narodowych z racji na zbliżające się mistrzostwa Europy w Niemczech.
Jeśli mowa o tabeli ligowej, to klub ze stolicy Bawarii
uplasował się ostatecznie na trzecim miejscu i tym samym Thomas Mueller i
spółka pożegnali się z możliwością rywalizacji o Superpuchar Niemiec w nadchodzącym
sezonie 2024/2025.
Szpital w Bayernie
Mając na uwadze spotkanie sprzed tygodnia, kiedy to klub ze
stolicy Bawarii w ramach 33. kolejki niemieckiej Bundesligi pokonali u siebie
VfL Wolfsburg (po bramkach Lovro Zvonarka oraz Leona Goretzki), trener Thomas
Tuchel zdecydował się dokonać łącznie trzech zmian w wyjściowej XI.
Jeśli natomiast mowa o nieobecnych, to poza kadrą FCB na
dzisiejsze zawody w Sinsheim znalazło się aż dziesięciu zawodników pierwszej
drużyny rekordowego mistrza Niemiec. Wśród nich można wymienić przede wszystkim
króla strzelców Bundesligi, czyli Harry’ego Kane’a.
Ponadto listę tę uzupełniają jeszcze Sacha Boey (kontuzja
mięśniowa), Kingsley Coman (kontuzja mięśniowa), Bouna
Sarr (brak gotowości), Jamal Musiala (problemy z kolanem), Leroy
Sane (problemy z kością biodrową), Serge Gnabry (kontuzja
mięśniowa), Raphael Guerreiro (kontuzja kostki), Kim
Min-jae (kontuzja kostki) oraz Eric Maxim Choupo-Moting (grypa).
Mistrzowie Niemiec dzisiejsze starcie na stadionie w
Sinsheim rozpoczęli więc w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce,
Joshua Kimmich, Matthijs de Ligt, Eric Dier oraz Dayot Upamecano w obronie.
Duet środkowych pomocników tworzyli Aleksandar Pavlovic oraz Konrad Laimer.
Jeśli mowa o ofensywnym trio, to Thomas Tuchel postawił na
Thomasa Muellera, Leona Goretzkę oraz Mathysa Tela. Na ławce rezerwowych
zasiedli: Daniel Peretz, Sven Ulreich, Bryan Zaragoza, Noussair Mazraoui, Lovro
Zvonarek, Max Scholze, Matteo Perez Vinlof oraz Adam Aznou.
Kompromitacja i hat-trick Kramarica
Jak można było się spodziewać, goście z Monachium zaczęli
bardzo odważnie i ofensywnie – na pierwszą bardzo groźną akcję nie musieliśmy czekać
zbyt długo, albowiem chwilę po rozpoczęciu spotkania, bliski szczęścia był
Mathys Tel, jednakże Oliver Baumann skutecznie wybronił strzał młodego Francuza.
Monachijczycy nie poddawali się jednak i chwilę później po
świetnej akcji Daviesa i Muellera, wspomniany wyżej Mathys strzelił bramkę na
1:0 w 4. minucie meczu. Z kolei kilkadziesiąt sekund później, swoje trzy grosze
dołożył także „Phonzie”, który wykorzystał dogranie Mathysa i podwyższył
prowadzenie „Bawarczyków” na 2:0. Pojedynek w Sinsheim nabierał tempa z
upływem każdej minuty, czego efektem był kontaktowy gol TSG w ósmej minucie za
sprawą Beiera. Choć wydawało się, że po tych kilku minutach fani będą oglądać
pełne goli widowisko, to gra uspokoiła się znacząco i ostatecznie pierwsza
połowa zakończyła się wynikiem 2:1 na korzyść FCB, choć bliscy szczęścia byli
jeszcze chociażby Mueller czy Kramaric.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zbyt dużej zmianie,
albowiem zarówno goście, jak i również gospodarze, przy każdej sposobności
starali się przeprowadzić groźne ataki – w 53. minucie na 3:1 mógł strzelić
Davies, ale uderzenie Kanadyjczyka w ostatniej chwili zostało zablokowane przez
Kabaka.
Niestety w 68. minucie trafieniem na 2:2 odpowiedział Andrej Kramaric, który wykorzystał idealne dogranie Bebou. Kto jednak powiedział, że TSG odpuści po dwóch trafieniach? Fatalne zachowanie FCB w obronie ponownie wykorzystał Kramaric i to dwukrotnie – najpierw w 84. minucie, a następnie w 87. minucie starcia w Sinsheim. Koniec końców „Bawarczycy” zaliczyli kolejny kompromitujący występ w tym sezonie (na całe szczęście już ostatni) i ponieśli w pełni zasłużoną porażkę 2:4.
Komentarze