Oficjalna strona internetowa Bundesligi przygotowała zapowiedź zbliżającego się sezonu.
Oczekiwanie już niemalże dobiegło końca! Po 13-tygodniowej przerwie Bundesliga wraca do gry już w ten piątek, gdy Bayern Monachium zmierzy się w pierwszej kolejce nowego sezonu z Bayerem Leverkusen.
Czego możemy oczekiwać po pięćdziesiątym piątym sezonie niemieckiej ekstraklasy? Bundesliga.com wyróżnia na swojej stronie 10 argumentów, dlaczego można przypuszczać, że ten sezon będzie bardziej fascynujący niż kiedykolwiek wcześniej.
1. Leipzig i Dortmund rzucą Bayernowi rękawicę.
5 lat to naprawdę długi okres zarówno w piłce nożnej, jak i w życiu, podczas którego może zajść wiele zmian, lecz jedna rzecz pozostała niezmienna: Bayern Monachium był mistrzem Niemiec. Pięć tytułów z rzędu i w najbliższym sezonie też z pewnością zostaną uznani za faworytów, podczas gdy rywale będą cierpliwie wyczekiwać choćby najmniejszego potknięcia “Bawarczyków”.
“Chcemy zmniejszyć stratę do Bayernu”, zapewniał bramkarz Borussi Dortmund Roman Bürki. W porównaniu do poprzedniego sezonu, BVB zdołało utrzymać w klubie niemal wszystkich kluczowych zawodników, a także sprowadzili do zespołu Petera Bosza — wschodzącą gwiazdę wśród trenerów, która słynie z efektywnej pracy z młodzieżą.
Wicemistrzowie poprzedniego sezonu, RB Leipzig, także będą celować w walkę o mistrzostwo, tak długo, jak to możliwe. Drużyna Ralpha Hasenhütta napsuła dużo krwi Bayernowi w sezonie 16/17 i obecny mistrz Niemiec nie będzie miał prostszego życia w tym sezonie — wręcz przeciwnie zważywszy na fakt, że obaj główni rywale w walce o tytuł się wzmacniają
2. Nowe gwiazdy w lidze.
Bayern w aktualnym oknie transferowym zdołał wykonać ruch, który śmiało może być określony mianem transferu tego lata, gdy ogłosili dwuletnie wypożyczenie Jamesa Rodrigueza z Realu Madryt. Talent Reprezentanta Kolumbii eksplodował na arenie międzynarodowej, gdy w 2014 roku wygrał nagrodę Złotego Buta na Mistrzostwach Świata w Brazylii i teraz pomocnik będzie starał się zabłysnąć w Bundeslidze.
Poza Jamesem na Allianz Arena przybył nowy klubowy rekord transferowy: Corentin Tolisso. 23-letni Francuz sprowadzony z Lyonu zaliczył 13 punktów w kanadyjce w 31 występach w Ligue 1, a także zdążył już zaliczyć pierwszą asystę dla “Die Roten” przy jednej z bramek Roberta Lewandowskiego. Można przypuszczać, że niejednokrotnie w tym sezonie dane nam będzie oglądać taką kombinację.
Oczywiście nie tylko mistrzowie odświeżają swoją kadrę zagranicznymi talentami. Warto również wspomnieć o Danie-Axelu Zagadou, którzy dołączył do Dortmundu, Jeanie-Kevinie Augustinie do Leipzigu, Denisie Zakarii do Gladbach, Amine Haritcie do Schalke czy Ignacio Camacho do Wolfsburga. Nie spuszczajcie ich z oczu!
3. Nowi trenerzy, nowe filozofie.
Poza zawodnikami zobaczymy również nieco nowych twarzy przy linii bocznej. Dwaj lokalni rywale, Dortmund i Schalke, zmienili swoich szkoleniowców. Borussie teraz będzie prowadził wspomniany wcześniej Peter Bosz, który ma wyciągnąć, to co najlepsze z młodej kadry i powalczyć o tytuł. Schalke zaś zatrudniło 31-letniego Domenico Tedesco, który w zeszłym sezonie był u steru drugoligowego Aue.
Mainz awansowało trenera drugiej drużyny, 38-letniego Sando Schwarza, do pierwszego zespołu. Bayer Leverkusen sprowadził trenera z występującego w 2. Bundeslidze Jahn Regensburg, Heika Herrlicha. Należy również wspomnieć, że do pierwszej ligi powraca VfB Stuttgart, który zdobył mistrzostwo 2. Bundesligi z 36-letnim Hannesem Wolfem u sterów.
4. Walka o Torjägerkanone.
Czy w sezonie 2017/18 kolejny raz walka rozstrzygnie się pomiędzy Pierre-Emerickiem Aubameyangiem i Robertem Lewandowskim? Obaj zawodnicy ciężko walczyli w minionym sezonie o statuetkę i dopiero ostatnie minuty 34 kolejki rozstrzygnęły ten pojedynek. Napastnik Borussi strzelił bowiem dwie bramki w meczu w ostatniej kolejce przeciwko Werderowi Brema, kończąc ostatecznie rozgrywki z dorobkiem 31 bramek, podczas gdy Lewandowski miał na swoim koncie 30 trafień i stał się pierwszym zawodnikiem w historii, który osiągnął pułap 30 bramek i nie został królem strzelców.
Obaj zawodnicy już teraz są w dobrej formie. Polak strzelił dwie bramki przeciwko Chemnitz, a Aubameyang ustrzelił hat-tricka przeciwko Rielasingen-Arlen w Pucharze Niemiec, co może zwiastować kolejny emocjonujący wyścig po tytuł najlepszego strzelca.
Anthony Modeste, który podjął się walki z wyżej wymienioną dwójką rok temu, zamienił niemiecką Kolonię na chińskie Tiencin, gdzie będzie grał w Tianjin Quanjian. Oznacza to, że zwolniło się miejsce dla zawodnika, który byłby w stanie rzucić wyzwanie graczom Bayernu i Borussi. Timo Werner, Sandro Wagner, Max Kruse i Mario Gomez mieli całkiem udane sezony. Czy dadzą radę wykonać krok naprzód w sezonie 2017/18?
5. Bundesliga — żyzna ziemia dla talentów.
Młodzież regularnie świetnie sobie radzi w Bundeslidze i nie ma żadnych powodów, by uważać, że to się w najbliższym czasie zmieni. Timo Werner, Ousmane Dembele i Christian Pulisic — wszyscy trzej udowodnili w ostatnim sezonie, że wiek, to tylko cyfra. Kto tym razem zabłyśnie na niemieckiej scenie?
Bundesliga.com rzuciła okiem na młodzieżowe akademie wszystkich 18 klubów grających w najwyższej klasie rozgrywkowej, aby przygotować listę potencjalnych młodych gwiazd w najbliższym sezonie. Czy Reece Oxford, wypożyczony z West Hamu United, poradzi sobie w Gladbach? Co z Kaiem Havetzem? Może Felix Passlack?
6. Walka o Europę.
Jak często zaczyna się nowy sezon i dochodzisz do wniosku, że wszystkie 18 zespołów ma wystarczające umiejętności, aby zakwalifikować się do rozgrywek europejskich? Cóż, należy oczekiwać, że walka będzie naprawdę zażarta w sezonie 17/18. Bayer Leverkusen, Borussia Mönchengladbach, Schalke i Wolfsburg, wszyscy mają duże doświadczenie w grze w europejskich rozgrywkach i wszyscy zaliczyli rozczarowujący poprzedni sezon, i z pewnością aż się palą do gry, aby wrócić na swoje miejsce.
Leipzig, Hoffenheim, Hertha, Kolonia i Freiburg skorzystali na ich potknięciach i zakończyli rozgrywki w pierwszej siódemce, a teraz z pewnością nie uśmiecha im się myśl, że mogliby zakończyć rozgrywki na niższych lokatach, gdy już posmakowali gry w Europie.
Mainz, Augsburg, Hannover, Hamburg i Stuttgart — każdy z tych klubów miał okazję zagrać na arenie międzynarodowej w ciągu ostatniej dekady, podczas gdy Werder Brema i Eintracht Frankfurt minęli się z nią dosłownie o włos w ostatnim sezonie.
7. Kto może spaść z ligi?
Przewidywanie, kto zagra w Europie, to jedna rzecz, ale kto może się pożegnać z ligą? Niemożliwym jest wytypowanie, kolokwialnie mówiąc, pewniaka do spadku. W zeszłym sezonie Wolfsburg i Leverkusen niespodziewanie znaleźli się w walce o utrzymanie i pytanie brzmi: czy w tym roku również możemy spodziewać się takiego zaskoczenia w dole tabeli? Czy zespół z Hamburga da w końcu odpocząć sercu swoich fanów i uniknie walki o utrzymanie? Jak poradzi sobie Augsburg na przestrzeni całego sezonu z Manuelem Baumem na stanowisku menedżera? Pytanie pogania pytanie, a odpowiedź poznamy dopiero po 34 spotkaniach ligowych.
8. Beniaminkowie.
Znajome twarze wracają na boiska Bundesligi, ponieważ Stuttgart i Hannover już w pierwszym sezonie po spadku do niższej klasy rozgrywkowej, wraca na szczyt. Oba zespoły zmieniły swoją kadrę, a także sztab trenerski i wygląda na to, że planują uniknąć tragedii, która przydarzyła się w sezonie 2015/16 i wrócić do gry o najwyższe cele.
Skupić uwagę powinniśmy zwłaszcza na pięciokrotnych mistrzach Niemiec, których trenera można określić mianem młodzieniaszka: mowa o 36-letnim Hannesie Wolfie. Menedżerem Hannoveru jest Andre Breitenreiter, który w sezonie 2015/16 był trenerem Schalke.
Jedno jest pewne: ani Stuttgart, ani Hannover nie wrócili do Bundesligi, aby się z nią szybko pożegnać.
9. Podejmowanie odpowiednich decyzji.
Nowością w rozgrywkach Bundesligi w tym sezonie, będzie wsparcie powtórek wideo w każdym z meczów. Powtórki zostały zaprogramowane, aby być dodatkową parą oczu dla głównego sędziego w kluczowych sytuacjach, a także, aby arbiter mógł się upewnić czy jego decyzje są poprawne, tak często, jak to możliwe.
Wszystkich 23 sędziów z poprzedniego sezonu, w nadchodzącym sezonie poza funkcją sędziego głównego oraz technicznego będzie również pełnić funkcję asystenta wideo, uwzględniając Jochena Dreesa, Güntera Perla i Wolfganga Starka, którzy przeszli na sędziowską emeryturę na koniec zeszłego sezonu i nie będą pełnić funkcji głównego arbitra.
10. Magnetyczne umiejętności Bundesligi.
Profesjonalna piłka nożna zyskuje w Niemczech na popularności zarówno w kraju, jak i poza nim. W ostatnim sezonie został ustanowiony nowy rekord fanów przechodzących przez bramki na stadionach. Niesamowity liczba 19 049 362 widzów oglądała spotkania na żywo na stadionach w 612 spotkaniach Bundesligi i 2. Bundesligi w sezonie 2016/17 i przypuszcza się, że ta liczba urośnie ze względu na powrót do najwyższej klasy Stuttgartu i Hannoveru. Oba kluby mogą pochwalić się niezwykle pojemnymi stadionami.
Jednakże wzrost popularności nie tyczy się wyłącznie Bundesligi. Niemiecka piłka przyciąga nawet większą ilość fanów na całym świecie, jako że można ją oglądać w około 200 krajach.
Komentarze