Bayern Monachium hucznie przywitał się ponownie z Bundesligą. Mistrzowie Niemiec w ramach inauguracji rozgrywek podejmowali na własnym stadionie Werder Bremę.
Od samego początku można było zauważyć kto będzie rozdawał karty. Po kwadransie gry "Bawarczycy" prowadzili już 2-0, zaś po zmianie stron w drugiej części nastąpiła kanonada strzelecka.
Ostatecznie 75,000 widzów zgromadzonych na Allianz Arenie ujrzało wczorajszego wieczora łącznie sześć bramek.
Alonso i Thiago wracają
W porównaniu do ostatniego starcia z Carl Zeiss Jeną w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec Carlo Ancelotti dokonał łącznie trzech zmian. Do gry włączeni ponownie zostali Thiago, Xabi Alonso oraz Mats Hummels.
Bayern rozpoczął zatem zmagania w swoim pierwszym spotkaniu ligowym w następującym ustawieniu: Manuel Neuer na bramce, David Alaba, Mats Hummels, Javi Martinez oraz Philipp Lahm w obronie. W pomocy wystąpił Thiago, Xabi Alonso oraz Arturo Vidal.
Na lewym skrzydle mogliśmy obserwować weterana i niezwykle doświadczonego Francka Ribery, który ponownie zapisał na swoim koncie świetny występ. Z kolei na prawej stronie wystąpił Thomas Mueller, który popisał się trzema asystami. Funkcję napastnika pełnił Robert Lewandowski.
Szybki nokaut
Już po pierwszym gwizdku klub ze stolicy Bawarii ruszył do ataku i choć Werder wyszedł na ten mecz w bardzo defensywnym ustawieniu, to taktyka Carlo Ancelottiego zdała egzamin wyborowo.
#FCBSVW - ein Spiel mit vielen Bildern. Schaut doch mal in unserer Galerie vorbei: https://t.co/tICoE7h2We pic.twitter.com/TgxPJGH4Ro
REKLAMA— FC Bayern München (@FCBayern) 26 sierpnia 2016
W 9' minucie po przepięknym uderzeniu Xabiego Alonso piłka wylądowała w siatce rywali. Felix Wiedwald był bez szans wobec uderzenia hiszpańskiego pomocnika z dystansu. Zaledwie cztery minuty później Franck Ribery dograł piłkę w iście profesorskim stylu do Roberta Lewandowskeigo, który przebiegł z piłką niemały dystans i pokonał golkipera gości.
Uspokojenie gry po bramce na 2-0
Po zdobyciu bramki przez Roberta Lewandowskiego ofensywa Bayernu nie zwalniała, jednakże w kilku sytuacjach zabrakło odpowiedniego wykończenia lub zwyczajnie pech przesądził o braku kolejnych trafień.
Bliski szczęścia był również Thomas Mueller, jednak uderzona przez niego piłka z dystansu trafiła w słupek. Do piłki dobiegł Robert Lewandowski, jednakże tym razem polski snajper przestrzelił z łatwiej mogłoby wydawać się pozycji.
Puh, wir brauchen erst mal eine kleine Erfrischung, wie sieht's bei euch aus? ;-) #FCBSVW pic.twitter.com/AznRct8kjI
— FC Bayern München (@FCBayern) 26 sierpnia 2016
Ostatecznie pierwsza część spotkania zakończyła się prowadzeniem "Bawarczyków" 2-0, choć prowadzenie mogło być o wiele wyższe.
Popis Lewego i spółki
Po zmianie stron podopieczni Carlo Ancelottiego od samego startu ponownie ruszyli do ataku, czego efektem była bardzo szybko zdobyta przez Roberta Lewandowskiego bramka na 3-0. Asystę przy trafieniu Polaka zaliczył Thomas Mueller.
W 64' minucie spotkania na boisku zameldował się Joshua Kimmich, który zastąpił Xabiego Alonso. Zaledwie dwie minuty później po świetnie przeprowadzonej akcji na listę strzelców wpisał się kapitan Philipp Lahm.
To nie był koniec! Składna gra i świetne rozgrywanie piłki przynosiło kolejne rezultaty. W polu karnym Thomas Mueller podał piłkę do niepilnowanego Francka Ribery, który ze stoickim spokojem wpakował piłkę do siatki rywali.
Cztery minuty później w polu karnym sfaulowany został Rafinha, dlatego też sędzia Denkert wskazał na jedenasty metr, do którego podszedł Robert Lewandowski. Snajper "Die Roten" z zimną krwią pokonał golkipera i zaliczył swoje trzecie trafienie w tym spotkaniu.
Alonso (1) + Lewandowski (3) + Lahm (1) + Ribéry (1) = 6:0! #FCBSVW pic.twitter.com/VDwiH7TdSQ
— FC Bayern München (@FCBayern) 26 sierpnia 2016
Czas na przerwę reprezentacyjną
Podopieczni Carlo Ancelottiego do gry wrócą już 9 września, kiedy to przyjdzie im się zmierzyć na wyjeździe z Schalke 04 Gelsenkirchen w ramach drugiej kolejki Bundesligi.
Bayern odniósł najwyższe zwycięstwo na inaugurację sezonu w swej historii.
— Tomasz Urban (@tom_ur) 26 sierpnia 2016
Za wczorajszy występ należy pochwalić cały zespół, jednakże świetny występ zaliczył nie tylko Robert Lewandowski, lecz również Thomas Mueller oraz Franck Ribery.
Komentarze