Wczoraj wieczorem FC Bayern II zremisował z Wacker Burghausen 1:1, jednak nie to było najważniejsze. Oczy kibiców były skierowane na Willyego Sagnola, który po raz pierwszy od momentu doznania kontuzji kolana w poprzednim sezonie rozegrał pełne 90 minut spotkania. "To był bardzo dobry test" powiedział Michael Henke, który obserwował ten pojedynek. "Dla Sagnola ten pojedynek był bardzo ważny" dodał asystent Ottmara Hitzfelda. Francuski obrońca grał już 69 minut w poprzedniej potyczce, jednak wówczas przeciwniknie był zbyt wymagający. "Tylko wtedy, kiedy przeciwnik jest właściwy, można nazwać taki mecz testem przed Bundesligą" stwierdził Henke.
Dobry znak
Sam zainteresowany byłzadowolony po zakończeniu spotkania. Jednak Willy przyznaje, że podobnie jak reszta drużyny, w pierwszej połowie miał trochę problemów. "W drugiej połowie czułem się znacznie lepiej" stwierdził Sagnol, który dodał: "Po tych 90 minutach nie jestem zmęczony, to dobry znak". Najważniejsza informacja po ostatnim gwizdku sędziego: "Kolano wytrzymało".
Informacja ta ucieszyła także Henke, który dzisiaj mówił o Francuzie: "Nie ma już problemów z jego kolanem". Świadczy to o tym, że powrót Sagnola do pierwszego składu jest już coraz bliższy. Możliwe nawet, że prawy obrońca Bayernu już w następnym meczu z Wolfsburgiem zajmie miejsce kontuzjowanego Marcella Jansena. "Jest taka szansa" twierdzi Henke.
Czas do Bożego Narodzenia
Wszystko okaże się podczas następnego tygodnia, kiedy to Sagnol zostanie włączony do treningów z resztą drużyny. Willy musi być "całkiem zdrowy" ponieważ: "Mamy również na uwadze to, żeby znowu nie odniósł kotuzji". W każdym razie zawodnik FCB nie naciska na trenerów odnośnie jak najszybszego powrotu na boiska Bundesligi: "Przed Bożym Narodzeniem nie stawiam sobie żadnych celów."
www.fcbayern.de
Wierzysz w zwyciestwo Bayernu? Obstawiaj mecze i zarabiaj!
Źródło:
Komentarze