Jeszcze rok temu ekipę rekordowego mistrza Niemiec prowadził Carlo Ancelotti, czyli trener, który miał doprowadzić swoich podopiecznych do wymarzonego triumfu w Lidze Mistrzów.
Niestety rzeczywistość okazała się zupełnie inna, albowiem po roku i kilku miesiącach współpracy włodarze Bayernu Monachium zdecydowali się ostatecznie zwolnić włoskiego trenera z posady pierwszego trenera.
Obowiązki Ancelottiego przejął chwilowo Willy Sagnol, po czym "Bawarczycy" zdecydowali się zatrudnić Juppa Heynckesa, który wyciągnął monachijski klub z "bagna" i wyprowadził ich na właściwe tory, sprawiając jednocześnie, że cały zespół znów zaczął grać jako jedna całość.
Po wielu miesiącach milczenia głos w sprawie swojego zwolnienia ponownie zabrał Carlo Ancelotti (włoski trener kilka razy wypowiadał się już na temat swojej pracy w FCB oraz zwolenienia).
− Doświadczenie pracy w Bayernie Monachium było nieco niezwykłe. Rzeczy nie toczyły się tak źle, wygraliśmy prawie wszystkie spotkania we wrześniu. Moim zdaniem jednak bardziej chodziło o problem filozofii − powiedział Włoch.
− W Monachium po prostu nie chcieli zmieniać pewnych rzeczy, podczas gdy ja chciałem − podsumował Ancelotti na łamach "DAZN".
REKLAMA
59-letni Włoch prowadzi obecnie ekipę SSC Napoli, która po rozegraniu dwóch spotkań we włoskiej Serie A zajmuje drugie miejsce z kompletem punktów.
Komentarze