Choć Franck Ribery kończy swoją wieloletnią i równie bogatą przygodę z Bayernem Monachium, to legendarny skrzydłowy nie ma zamiaru rezygnować z dalszej gry.
Do tej pory nie poznaliśmy jeszcze oficjalnej decyzji francuskiego skrzydłowego, ale prasa na całym świecie spekuluje o kilku możliwych kierunkach. Mówi się między innymi o powrocie do Francji, wyjeździe do Australii czy chociażby do Kataru.
Jeśli mowa o kontynencie australijskim, to jakiś czas temu spekulowano, że Franck Ribery trafi do ekipy Western Sydney Wanderers, którego trenerem jest dobrze nam znany Markus Babbel. Co więcej kilka tygodni temu Niemiec otwarcie przyznał, że wyobraża sobie grę 35-latka w swoim zespole. Mimo wszystko 46-latek udzielił ostatnio wywiadu dla niemieckiego "Sky Sports", w którym zdradził, że jego drużyny obecnie nie stać na zatrudnienie legendarnego skrzydłowego.
− Obecna sytuacja jest taka, że nie możemy sobie pozwolić na ten ruch. Odbyłem długą rozmowę z naszym prezesem i niestety nie jest gotowy na to, aby głęboko sięgnąć do portfela − powiedział Babbel.
− Drzwi są jednak nadal otwarte. Jeśli Franck chce spokoju i dobrego życia ze swoją rodziną, to będzie miał tutaj absolutny spokój. Australia będzie perfekcyjnym miejscem do życia oraz będzie mógł mieszkać w jednym z najpiękniejszych miast na świece − dodał.
− Z piłkarskiego punktu widzenia będzie tutaj gwiazdą, więc kilku moich graczy byłoby w siódmym niebie, ale ogólny pakiet za Ribery'ego jest obecnie nie do przyjęcia − podsumował Markus Babbel.
REKLAMA
Choć przyszłość Francuza wciąż pozostaje niejasna, to większość dziennikarzy jest przekonana, że Franck Ribery trafi do katarskiego Al Sadd Sports Club, gdzie gra inny legendarny pomocnik − Xavi.
Komentarze