Poker transferowy w sprawie dalszej przyszłości Roberta Lewandowskiego trwa w najlepsze i niewiele wskazuje obecnie na to, aby szybko dobiegł końca...
Jak już informowaliśmy kilkukrotnie w ostatnim czasie, Barcelona złożyła jakiś czas temu trzecią ofertę za polskiego napastnika. Tym razem była mowa o 40 milionach euro kwoty podstawowej plus 5 milionach euro w bonusach.
Mimo wszystko monachijczycy odrzucili propozycję Hiszpanów uznając, iż jest ona zbyt niska – wedle niemieckiej prasy klub ze stolicy Bawarii oczekuje minimum 50 milionów euro jako gwarantowanej opłaty, płatnej za jednym razem, a nie w ratach, jak to Barca ma w zwyczaju płacić.
Barca nie zaoferuje więcej?
Według dziennikarza Alfredo Martinezam, kataloński klub nie zamierza już składać większej propozycji za napastnika Bayernu Monachium. Powodem jest fakt, że Pini Zahavi miał zapewnić Laportę, że 40 milionów euro wystarczy, aby przekonać FCB do sprzedaży.
Podobnie sytuację przedstawia ekspert transferowy Toni Juanmarti. Barcelona jest przekonana, że spełniła oczekiwania finansowe mistrzów Niemiec i nie zwiększy już swojej propozycji. Z drugiej strony zadłużona na 1,35 mld euro ekipa pozostaje optymistycznie nastawiona, że uda im się sfinalizować transfer Roberta Lewandowskiego.
Bayern odda Polaka tylko za 50 mln euro
Wczorajszego wieczoru w programie ,,Transfer Update” sytuację Roberta poruszył też dziennikarz Marc Behrenbeck, który poinformował, że trzecia oferta Barcelony miała wynieść 48 milionów euro (włącznie z bonusami). Bayern nie przyjął tej propozycji, ale tym razem był już kontakt z dyrektorem sportowym katalońskiego klubu.
Mimo wszystko stanowisko FCB pozostaje bez zmian – Polak otrzyma zgodę na odejście, jeśli na stole pojawi się 50 mln euro i monachijczycy będą mieli jego następcę.
Komentarze