Po tym jak udało się zrealizować pierwszy cel w Lidze Mistrzów, Bawarczycy chcą wygrywać w kolejnych spotkaniach Bundesligi, aby na koniec rundy jesiennej być na pierwszym miejscu w tabeli. - Chcemy już w listopadzie wyprzedzić Werder i wskoczyć na pierwsze miejsce - zapowiada trener Felix Magath.
- Ważne jest to, żeby przez najbliższe półtora miesiąca skoncentrować się znowu na Bundeslidze - twierdzi Roy Makaay. Snajper Bayernu skupia się już na kolejnym ligowym pojedynku - w niedzielę z Schalke.
Bayern bez zwycięstwa na Veltins-Arena
Mistrz Niemiec będzie chciał przerwać niechlubną serię trzech porażek z rzędu w spotkaniach wyjazdowych Bundesligi. - Mamy coś do udowodnienia w meczach wyjazdowych i zamierzamy dać z siebie wszystko - mówi Daniel van Buyten.
1:2 w Bielefeld, 0:1 w Wolfsburgu, 1:3 w Bremie - do takich wyników kibice Bayernu na pewno nie przywykli, ale w ostatnich tygodniach musieli przełknąć ich gorycz. Zdobyć punkty w Gelsenkirchen na pewno nie będzie łatwo, ponieważ Bayern od otwarcia stadionu (5 lat temu) nie wygrał tam ani razu.
Magath wierzy w trzy punkty
Jednak Magath wierzy, że przekleństwo tego nowoczesnego obiektu uda się jakoś przełamać: - Sytuacja w Schalke jest trochę niespokojna. Są pod presją, muszą z nami wygrać, jeśli chcą utrzymać się w ścisłej czołówce. Dlatego jestem teraz pewien, że wygramy z nimi.
W czwartek nadal z powodów zdrowotnych nie trenował Mark van Bommel. Magath wierzy jednak, że Holender będzie gotowy na niedzielę: - W dalszym ciągu wychodzę z założenia, że van Bommel będzie mógł grać.
Źródło: fcbayern.de
Komentarze