W negocjacjach z Schalke 04, FC Bayern miał dwa asy w rękawie: Schalke potrzebowało pieniędzy oraz kontrakt Neuera wygasał w 2012 roku. W negocjacjach z Manchesterem City o Jerome Boatenga Bawarczycy nie mają już takiej przewagi. Kontrakt reprezentanta Niemiec wygasa dopiero w 2015 roku, a do tego są oni prawdopodobnie najbogatszym klubem na świecie.
Tym samym rozmowy zarządu Bayernu z Anglikami są o wiele trudniejsze. Boateng nie ma miejsca w wyjściowej jedenastce Manchesteru City, ale klub raczej nie kwapi się do sprzedaży 22 latka. Dlatego też dali taką, a nie inną sumę odstępnego – 20 mln euro.
Jak donosi ‘TZ’, City chce o wiele więcej niż może oferować rekordowy mistrz Niemiec. Bayern proponuje im dokładnie taką samą sumę za jaką kupili oni Boatenga z Hamburga – 12,5 mln euro. Rozbieżność co do kwoty wynosi więc 8 mln euro. Jeśli żadna ze stron nie będzie chciała odpuścić w jakimś stopniu to wszystko wskazuje na to, że Jerome i w przyszłym sezonie będzie zarabiał swoje pieniądze w Premier League.
Komentarze