Felix Magath, który od lipca 2004 roku do stycznia 2007 piastował stanowisko szkoleniowca Bawarczyków zdobywają dwa razy dublet, powraca do Monachium jako trener VfL Wolfsburg. Mistrz Europy z 1980 roku wraca na stare śmieci z mieszanymi uczuciami.
„Cieszę się na mecz w Monachium, ponieważ mogę w sobotni wieczór znów zobaczyć moją żonę i dzieci” powiedział Magath, którego rodzina mieszka na co dzień właśnie w stolicy Bawarii.
58-latek nie spodziewa się jednak łatwego pojedynku. „FC Bayern ma lepszą drużynę i jest zdecydowanym faworytem”. Ponadto Magath spodziewa się reakcji rekordowego Mistrza Niemiec na porażkę z Borussią M'gladbach z zeszłego tygodnia. „Bawarczycy chcą się zrewanżować po swoim słabym występie w Mönchengladbach”.
Trener Wilków w szczególności obawia się powrotu Francak Ribery'ego po meczu absencji spowodowanej karą za czerwoną kartkę. „Oczywiście byłoby lepiej, jeśli jeszcze przeciwko nam Ribery byłyby zawieszony. Teraz musimy spróbować zatrzymać obu skrzydłowych”.
Magath, który pełni w Wolfsburgu także funkcję menadżera, chce w dzisiejszym spotkaniu znów sięgnąć po Mario Mandzukicia. Chorwat nie mógł wystąpić w ostatniej kolejce Bundesligi z powodu problemów z płucem. „Cieszę się na pojedynek z Bayernem. To są najwspanialsze mecze, w których można wziąć udział. Już nie mogę się doczekać tego spotkania” powiedział Mandzukic.
Jednak do dyspozycji trenera nie będzie cała kadra. Przy występie Jana Polaka, Alexandera Madlunga i Vieirinhy Magath musi postawić znak zapytania.
Źródło: sport1.de
Komentarze