Uli Hoeness w rozmowie z telewizją "ZDF" zapowiedział, że Bayern nadal będzie postępował rozsądnie w kwestii transferów i nie będzie wykładał ogromnych sum na nowych piłkarzy."Ja także chętnie kupiłbym Ronaldinho. Jednak w tym momencie każdy nasz piłkarz chciałby zarabiać dwa razy więcej. Wówczas nasze 150 milionów euro oszczędności rozeszłoby się w dwa lata. Gdyby jeszcze nie udało się osiągnąć sukcesów to znaleźlibyśmy się tam, gdzie kilka niemieckich i zagranicznych klubów- czyli na deskach"- oznajmił Hoeness.
Menedżer Bayernu uważa, że kolejny niezbyt udany występ Bawarczyków w Lidze Mistrzów nie oznacza, że klub z Monachium znacznie odstaje od innych europejskich potentatów: "Uważam, że w Europie są w tej chwili dwa zdecydowanie lepsze kluby od nas- FC Barcelona i AC Milan. Reszta drużyn wcale nie jest lepsza od nas." Jednak jak zaznacza Hoeness: "Barcelona wydaje rocznie na sprawy personalne 123 miliony euro, a my nie osiągamy nawet połowy z tej sumy."
Hoeness uważa, że klub postąpił słusznie w negocjacjach z Michaelem Ballackiem: "Piłkarz nie może nigdy wpływać na funkcjonowanie całego naszego klubu." Według Hoenessa Bayern miałby szansę przedłużyć umowę Ballacka kilka miesięcy temu, gdyby "zostało zaoferowane tyle pieniędzy, na ile czekał agent piłkarza."
Mimo wszystko Hoeness podkreśla, że jest zadowolony z czterech sezonów Ballacka w Monachium: "Ballack rozegrał dla nas cztery bardzo dobre sezony. Byliśmy zadowoleni z jego gry. Był wspaniałym reprezentantem naszego klubu, bardzo lubianym piłkarzem. Dobrze promował wizerunek klubu w kraju i za granicą."
Z obecnego sezonu Hoeness jest zadowolony: "Z wyników i dorobku punktowego jesteśmy zadowoleni. Jednak na Allianz-Arena musimy grać bardziej widowiskowy futbol. W tym celu musimy dokonać kilku zakupów."
Na pewno na wzmocnienia Bayernu niekorzystnie wpłyną problemy finansowe TSV 1860 Monachium, partnera Bayernu w utrzymaniu Allianz-Arena. "W kwestii TSV 1860 mamy olbrzymi problem, to prawda. Od miesięcy szukamy rozwiązania na pomoc temu klubowi. Wygląda na to, że TSV 1860 jest prawie niewypłacalny. Konsekwencje prawdopodobnie będą takie, że będziemy musieli wykorzystać nasze pieniądze, żeby ocalić TSV 1860 i stadion"- wyjaśnia Hoeness.
Źródło: www.sport.de
Źródło:
Komentarze