Kiedy to Christian Lell w 88 minucie strzelił bramkę do Bayernu Uli Hoeneß nie był w stanie ukryć swoich emocji. Z całej siły przycisnął do siebie Ottmara Hitzfelda przeskakując przed z jednej na drugą nogę – dopiero po chwili dał trenerowi Bawarczyków odetchnąć. Dla Hoeneßa stało się w tym momencie jasne jak wielki krok w stronę 21 mistrzostwa Niemiec zrobiła jego drużyna...
„Jeszcze za wcześnie na
to” – taka była reakcja Hoeneßa na składane mu przedwczesna gratulacje z okazji
zdobycia mistrzostwa Niemiec. Jeśli matematycznie można nas jeszcze przegonić
to nie mamy, czego świętować stwierdza Uli Hoeneß.
„Mamy teraz trochę więcej swobody – ale nie za
dużo i nie za mało. Nie możemy teraz zacząć świętować, a grę zahamować” –
nalega Oliver Kahn.
9 punktów przewagi –
jeszcze nigdy tego nie roztrwoniono
Jednak są to tylko suche
statystki z archiwum Bundesligi – pomimo to nigdy w historii rozgrywek ligowych
żadna drużyna nie oddała takiej przewagi na siedem kolejek przed zakończeniem sezonu.
Wszystko więc wskazuje, iż mistrzem Niemiec zostaje FC Bayern. Do tego dochodzi zwycięstwo,
jakie Bawarczycy osiągnęli w ten weekend – które to powinno ostudzić wszelkie nadzieje
rywali na doścignięcie Bayernu.
Ponad godzinę Bayern grał w dziesiątkę gdy Mark van Bommel po raz drugi raz w tym sezonie musiał opuścić boisko z powodu czerwonej kartki (26.) – mimo to Bawarczycy po szybkiej stracie bramki (4.) zdołali odwrócić losy spotkania i wygrać 3-1. Strzelcami goli byli Lucio (31.), Ribery z rzutu karnego (74.) oraz Lell (88.).
„12 zawodnik” niweluje stratę
van Bommela
„To był niezwykły wyczyn”
– chwali kolegów z drużyny Oliver Kahn: „drużyna pokazała to, czego po mistrzu
się spodziewa – wolę walki, determinację i poświęcenie. Zagraliśmy nawet lepiej
aniżeli wtedy, kiedy na boisku było nas jedenastu”.
„Zawodnicy pokazali dobrą
przeciw-reakcję” – dodaje Ottmar Hitzfeld.
Jak rzadko, kiedy i kibice na Allianz Arena okazali się wielkim wsparciem dla swej drużyny stając się ich 12 zawodnikiem tym samym niwelując teoretycznie i optycznie przewagę gości.
„Kibice zareagowali bardzo dobrze – dało się wyczuć ich żywioł” – stwierdza Hitzfeld dodając jednocześnie: „to był jeden z najlepszych meczy, jakie rozegraliśmy w tym sezonie – z emocjami i bramkami”.
Pewni siebie do Madrytu
„To był jeden z tych meczy,
który wygrywa się ze złością w oczach i przez agresywność. Pokazaliśmy, że za
wszelką cenę chcemy zdobyć mistrzostwo Niemiec” – powiedział Martin Demichelis,
którzy to z Lucio dobitnie pokazali, co znaczy zaangażowanie w meczu. „To był
jeden z tych meczy, w który drużyna pokazuje, że nie jest silna tylko piłkarsko,
ale również mentalnie” – stwierdza Oliver Kahn.
„To, że drużyna pokazała
morale w dzisiejszym meczu było decydujące” – mówi Hoeneß.
Morale te mogą się tera
bardzo przydać patrząc na rewanżowy mecz Bawarczyków w Madrycie. Po rozczarowującym
remisie 1-1 na Allianz Arena Bayern musi dać z siebie wszystko, aby awansować
do półfinału p.UEFA. Patrząc, z jakim zaangażowaniem drużyna Hitzfelda grała z Bochum
można stwierdzić, iż awans jest na wyciągnięcie ręki.
”Dziś pokazaliśmy jak się gra w piłkę i na mecz z Getafe jedziemy pewni swego” –
mówi Lell.
Komentarze