Choć Robert Lewandowski chciałby już odejść tego lata, to szefowie Bayernu jasno stawiają sprawę – Polak ma wypełnić swój kontrakt do samego końca.
Niemniej jednak coraz więcej źródeł utrzymuje, że „Bawarczycy” będą skłonni zmienić swoje stanowisko, kiedy już znajdą odpowiedniego następcę, a raczej następców – o czym poinformował dziś portal „Sport1”.
Dziennikarz Kerry Hau dodaje, że choć Robert Lewandowski jest planowany na sezon 2022/23 jako zawodnik Bayernu, to wewnątrz klubu mają już toczyć się dyskusje i prace nad planem zastąpienia Polaka – w grę ma wchodzić pozyskanie dwóch napastników o różnym stylu i profilu.
Jednym z kandydatów jest Sasa Kalajdzic – negocjowana jest kwota odstępnego w wysokości 20 mln euro. Klub pracuje nad tym transferem. Drugim napastnikiem, który miałby trafić do Bayernu jest Sadio Mane. Szanse na transfer Senegalczyka do FCB są coraz większe i 30-latek powinien wzmocnić ofensywę FCB w przyszłym sezonie.
Christian Falk z redakcji „Bild” i „Sport Bild” dodaje, że poker ws. Senegalczyka wchodzi już w decydującą fazę, zaś inne źródła donoszą, że transfer mógłby zostać sfinalizowany w tym tygodniu.
Dembele i Nkunku?
Jak czytamy na „Sport1”, Bayern kontaktował się także z agentem Dembele, aby wybadać możliwości transferu, ale przeszkodą są przede wszystkim żądania finansowe Francuza. Nagelsmann ma z kolei nadzieję, że ostatecznie Gnabry przedłuży kontrakt. Trener ceni też wysoko umiejętności Nkunku z RB Lipsk.
Wspomniany wyżej gracz „Byków” od dłuższego czasu znajduje się na liście życzeń Bayernu, ale koszt transferu może wynieść nawet 70 mln euro. Kupno Francuza byłoby możliwe tylko wtedy, gdyby Serge rzeczywiście odszedł i nie zgodził się na warunki FCB.
Komentarze