Choć na całym świecie szaleje pandemia koronawirusa, to klub ze stolicy Bawarii postanowił wyjść do swoich kibiców z bardzo ciekawym i nowatorskim projektem.
Jako że tegoroczne letnie tournee zostało odwołane z racji pandemii, Bayern Monachium za pośrednictwem swojego oficjalnego serwisu potwierdził, że we współpracy ze swoim głównym partnerem samochodowym Audi rozpocznie nowy globalny projekt ‒ monachijczycy udadzą się na wirtualne letnie tournee!
Tournee „Audi Digital Summer Tour” rozpocznie się dokładnie 25 lipca i potrwa do 2 sierpnia. FCB pragnie w ten sposób zapewnić swoim kibicom z całego świata możliwość śledzenia przygotowań mistrzów Niemiec w czasie rzeczywistym. Za pośrednictwem platformy cyfrowej będą odbywać się różnego rodzaju interakcje z piłkarzami i klubem.
Zaplanowano między innymi cyfrowe rozdawanie autografów, wirtualne wyzwania dla fanów oraz wiele innych atrakcji. Co więcej w ramach „Audi Football Summit” sympatycy „Dumy Bawarii” będą mogli zobaczyć także mecz towarzyski, który odbędzie się na Allianz Arenie (datę i rywala poznamy później).
Karl-Heinz Rummenigge (prezes):
‒ Jako że nie będziemy mogli udać się tego lata na Audi Summer Tour zgodnie z planem i jak zwykle bywało to w ostatnich latach, to postanowiliśmy wraz z naszym partnerem Audi stworzyć tą wirtualną inicjatywę, aby utrzymać i nadal pielęgnować światową więź rodziny Bayernu, zwłaszcza w dobie pandemii.
Joerg Wacker (dyrektor do spraw międzynarodowych i strategii rozwoju):
‒ Po tym jak wszystkich nas mocno dotknęła pandemia, w ostatnich tygodniach odkryliśmy jak silne więzi istnieją pomiędzy Bayernem a kibicami na całym świecie. To wirtualne tournee udowodni, że nawet w trudnych czasach możemy być blisko siebie i pozostać razem.
REKLAMA
Hildegard Wortmann (członek zarządu Audi ds. sprzedaży i marketingu):
‒ Trudne czasy wymagają szczególnych działań. Żaden inny klub wcześniej nie podjął się tak wyjątkowej inicjatywy. Cieszymy się, że możemy być partnerem, oferując naszym kibicom z całego świata fascynujące i wyjątkowe doświadczenia.
Komentarze