DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Bayern wygrywa klasyk i podtrzymuje passę!

fot. J. Laskowski / G. Stach

FC Bayern nie ma litości - kolejny rywal musiał się obejść smakiem po meczu z bawarskim gigantem. Tym razem podopieczni Juppa Heynckesa wyszyli na murawę Veltins Arena i w niezwykle pewny sposób pokonali swojego rywala Schalke 04 0:2. Katami gospodarzy okazali się Nils Petersen (21.) oraz Thomas Muller (75.). Oznacza to, że Bayern powrócił na fotel lidera, który po 6. kolejce zajmuje samodzilenie, mając na koncie 15 punktów. Dochodzi do tego fakt, iż po raz kolejny Manuel Neuer zachował czyste konto, a bilans FCB w obecnych rozgrywkach to 18:1!

REKLAMA

 

Szkoleniowiec Bawarczyków musiał w tym pojedynku zrezygnować z usług Mario Gomeza, który w tym sezonie strzelił już osiem goli. W jego miejsce do gry od pierwszych minut delegował Petersena. Do wyjściowej jedenastki wrócili Luiz Gustavo i Anatolij Tymoszczuk.

 

W drużynie gospodarzy na boisku pojawił się Raul. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie jedna ciekawostka - hiszpański snajper był zawodnikiem Real Madryt w sezonie 1997-1998, kiedy "Królewskich" prowadził nie kto inny jak Heynckes.

REKLAMA

 

Od samego początku stroną przeważającą byli przyjezdni. Pierwsza dobra okazja miała miejsce już w 16. minucie, kiedy Holger Badstuber wykonywał rzut wolny. Piłkę po jego uderzeniu z trudem na rzut rożny sparował Ralf Faehrmann. Jednak w 21. minucie był już bezradny, kiedy Franck Ribery podał na puste pole Petersena, a ten na raty trafił do siatki rywala.

 

REKLAMA

Po golu dającym prowadzenie Bayern zmienił taktykę i nastawił się na grę z kontry. Schalke w osobie Klaasa-Jana Huntelaara mogło skarcić za to przyjezdnych (29., 33.), jednak Holender nie miał dzisiaj dobrego dnia. W końcówce pierwszej połowy do głosu doszedł znowu Bayern - tuż przed przerwą okazję na podwyższenie wyniku miał Jerome Boateng, ale jego "główka" minęła bramkę gospodarzy. W 43. minucie boisko opuścił Gustavo, który ucierpiał w jednym ze starć z przeciwnikiem.

 

Po zmianie stron doskonałą, wręcz perfecykjną sytuację miał Petersen (51.) i Muller (53.) - pierwszy po wspianiałej akcji Ribery'ego i Toniego Kroosa nie trafił praktycznie do pustej bramki. Jednak Bawarczycy grali dalej swoje i nareszcie dopięli swego - w zamieszaniu w polu karnym zimną krew zachował tylko Muller, który z pięciu metrów posłał futbolówkę do bramki Schalke, ustalając tym samym wynik spotkania.


FC Schalke 04 - FC Bayern 0:2 (0:1)

REKLAMA


FC Schalke 04: Fährmann - Uchida, Höwedes, Matip, Fuchs - Papadopoulos, Kluge (57. Draxler) - Farfan, Raul, Holtby (84. Marica) - Huntelaar (66. Pukki)

 

FC Bayern: Neuer - Rafinha, Boateng, Badstuber, Lahm - Gustavo (43. Tymoshchuk), Schweinsteiger - Müller, Kroos (90. Contento), Ribéry - Petersen (71. Alaba)


Rezerwowi: Butt, Contento, Van Buyten, Pranjic, Alaba, Usami

 

Sędzia: Florian Meyer (Burgdorf)
Widzów: 61.673

 

Bramki: 0:1 Petersen (21.), 0:2 Müller (75.)


Żółte kartki: Kluge / Badstuber

Źródło:
Zari

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...