Karuzela transferowa trwa. Dziś włoskie media informowały o sytuacji na linii Vlahović-Bayern.
Poszukiwania nowej "9" stanęły ostatnio w martwym punkcie. Temat Victora Osimhena, który na chwilę powrócił, zdaje się, że został wyczerpany przez Fabrizio Romano, który stwierdził, że kwota 150 milionów eliminuje "Bawarczyków" z wyścigu o Nigeryjczyka. Wczoraj zaś media podawały, że również Randal Kolo Muani ma nie trafić do Bayernu, a do PSG.
Co zatem z nowym napastnikiem? Jak twierdzą niemieckie źródła, to Kai Havertz może stać się sukcesorem Roberta Lewandowskiego w Monachium, stając się realną alternatywą, gdyby nie udało się zakontraktować żadnego snajpera. Z Włoch jednak napłynęły dziś pozytywne informacje.
"Vlaho" jednak trafi do Bayernu?
Według "Tuttosport" mistrz Niemiec miał wznowić negocjacje z Dusanem Vlahoviciem. Jeszcze nie tak dawno mówiło się bardzo dużo o tym, że Serb jest wymarzonym napastnikiem dla Thomasa Tuchela. Choć Florian Plettenberg wczoraj informował, że zainteresowanie ze strony Bayernu osłabło, to jednak, jeśli wierzyć doniesieniom z Włoch, jest inaczej.
Ponadto "Bawarczycy" skłonni są włączyć w transakcję Benjamina Pavarda. Wówczas kwota ewentualnego ruchu mogłaby wynieść znacznie mniej (mówi się o 40 milionach) niż 70-80 milionów euro, o których się spekulowało, jako że Francuz wyceniany jest na około 35 milionów. Jednakże Włosi mają nie być zainteresowani taką wymianą, bowiem pensja defensora może być zbyt duża.
Komentarze