Temat odejścia Rafinhii z Bayernu Monachium był już poruszany ostatnimi tygodniami dosyć często. Na ten moment nie wiadomo jeszcze jaka przyszłość czeka Brazylijczyka.
Za przedłużeniem umowy z doświadczonym Brazylijczykiem jest między innymi Jupp Heynckes, który ceni sobie usługi Rafinhii i jego uniwersalność na bokach obrony. Niewykluczone jednak, że dla Brazylijczyka będzie to ostatni sezon gry dla Bayernu.
Sam Rafinha ma mieć kilka ofert gry dla zespołów z czołowych lig w Europie. Co więcej obrońca chciałby także powrócić do swojej ojczyzny, gdzie przebywa jego rodzina. Wszystko powinno się wyjaśnić w najbliższych tygodniach i miesiącach − FCB miało już wstępnie rozpocząć negocjacje.
Gdyby jednak Rafinha zdecydował się opuścić, to monachijczycy zdaje się szykują w zanadrzu plan awaryjny, którym będzie ściągnięcie nowego prawego obrońcy i zamiennika dla Joshuy Kimmicha. Magazyn "Kicker" informuje, że na radarze "Bawarczyków" miał znaleźć się 18-letni Diogo Dalot z FC Porto.
Wyceniany na 600 tysięcy euro Portugalczyk ma zawartą w umowie klauzulę odstępnego, która wynosi 20 milionów euro. Jednakże monachijczycy nie chcą płacić tak dużej sumy pieniędzy za potencjalnego następcę Rafinhii w FCB.
Zawodnik drugiej drużyny Porto ma już na swoim koncie 24 występy w tym sezonie, zaś jego dorobek, który jak na defensora robi wielkie wrażenie to 4 bramki oraz 5 asyst. Obecna umowa Dalota z portugalskim zespołem obowiązuje do końca czerwca 2019 roku.
Komentarze