Po tym jak Bayern poległ z kretesem w Pucharze Niemiec, już w najbliższą sobotę monachijczycy wkraczają do akcji w rozgrywkach rodzimej Bundesligi.
Przypomnijmy raz jeszcze – monachijczycy spisali się mocno poniżej krytyki i zostali rozbici przez Borussię M’Gladbach aż 5:0, która wykorzystała każdy najmniejszy błąd „Bawarczyków” w obronie. Katami Bayernu okazali się wczorajszego wieczoru Ramy Bensebaini (2), Manu Kone oraz Breel Embolo (2).
Podobnie jak miało to miejsce w poprzednich dwóch spotkaniach przeciwko Hoffenheim i Benfice, tak i przeciwko Gladbach, na ławce trenerskiej bawarskiego klubu zabrakło Juliana Nagelsmanna, który tydzień temu otrzymał pozytywny wynik na obecność koronawirusa w swoim organizmie.
Ostatnio podczas wtorkowej konferencji prasowej, trener mistrzów Niemiec podkreślił, że dziś ponownie zostanie przetestowany i dopiero potem okaże się, czy będzie mógł zasiąść na ławce w nadchodzącym meczu ligowym przeciwko Unionowi Berlin.
Niestety, ale jak informuje niemiecki dziennik „Bild”, szkoleniowiec „Gwiazdy Południa” nie poprowadzi jeszcze swoich podopiecznych przy linii, lecz nadal będzie kierował zespołem i sztabem szkoleniowym ze swojego centrum dowodzenia w kuchni.
Tym samym Dino Toppmoeller najpewniej poprowadzi „Bawarczyków” po raz czwarty z rzędu jako tymczasowy trener FCB. Na więcej informacji w kwestii sytuacji zdrowotnej Juliana przyjdzie nam najpewniej poczekać do jutra, albowiem o 12:30 odbędzie się konferencja przedmeczowa z udziałem Nagelsmanna. Z kolei sobotni bój z Unionem rozpocznie się o 15:30.
Komentarze