Sezon 2018/19 powoli zmierza ku końcowi. Będzie to zarazem ostatni sezon przygody Arjena Robbena i Francka Ribery'ego z Bayernem, którzy wraz z końcem czerwca odchodzą z FCB.
Niestety sezon ten nie układa się zbyt dobrze dla Arjena Robbena… Holenderski skrzydłowy od wielu miesięcy boryka się z urazami i opuścił już w sumie 20 spotkań bawarskiego klubu (licząc zarówno rozgrywki krajowe, jak i również międzynarodowe).
Po raz ostatni 35-latek miał okazję założyć trykot Bayernu Monachium pod koniec listopada minionego roku, kiedy to monachijczycy rozbili w Lidze Mistrzów Benfikę aż 5:1. Wychowanek Groningen zaliczył tego wieczoru genialny występ i dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców.
Od tamtej pory skrzydłowy „Gwiazdy Południa” ma wielkiego pecha ze swoim zdrowiem. Kiedy już kilka tygodni temu (po długiej przerwie) wydawało się, że wszystko wraca do normy, to Robben nabawił się kontuzji łydki, która ponownie wykluczyła go z treningów i gry. Warto jednak wiedzieć, że jeśli wszystko potoczy się zgodnie z planem, to niebawem Holender powinien wrócić do „gry”.
W najnowszym wydaniu niemieckiego dziennika „Bild” pojawił się artykuł, w którym możemy przeczytać o „tajemnicy holenderskiego skrzydłowego”. Dziennikarze ponownie zaczynają się zastanawiać czy Arjen jeszcze zdąży w ogóle zagrać w Bundeslidze…
Jak się dowiadujemy problem Robbena leży w obszarze między miednicą a pachwiną, co jest trudne do leczenia. Mimo wszystko 35-latek nie poddaje się i wciąż żywi nadzieję, że będzie gotowy do gry na pojedynek ligowy z Borussią Dortmund (6 kwietnia). 35-latek rozpoczął wyścig z czasem.
Jeśli spojrzymy na dorobek wychowanka Groningen w tym sezonie, to mówimy dokładnie o 15 rozegranych meczach (spędził na boiskach raptem 963 minut), w których zdobył 5 bramek oraz zanotował 2 asysty.
Komentarze