Bardzo dobre wiadomości napływają do nas z niemieckiej prasy. Jak się okazuje niemiecka stacja telewizyjna i główny dystrybutor Bundesligi w Niemczech, czyli „Sky” doszedł do porozumienia z DFL.
Bez wątpienia na takie świetne wiadomości czekali przedstawiciele wszystkich klubów pierwszej i drugiej Bundesligi! Z doniesień dziennika „Bild” wynika, że Niemiecki Związek Piłki Ligowej doszedł do porozumienia z niemiecką stacją telewizyjną „Sky”, która przypomnijmy jest głównym dystrybutorem rozgrywek w Niemczech.
Dziennikarze donoszą, że wczorajsze negocjacje obu stron zakończyły się tak wyczekiwanym przez wszystkich sukcesem! Jeszcze w tym miesiącu „Sky” ma przelać na konta wszystkich 36 klubów pieniądze z ostatniej raty za prawa TV.
Warto przypomnieć, że w sezonie 2019/20 wspomniana wyżej stacja jest zobowiązana zapłacić ponad 900 milionów euro drużynom z pierwszej i drugiej ligi – w czterech ratach. Ostatnia z nich miała wynieść około 225 milionów euro, lecz z powodu pandemii i zawieszenia rozgrywek, wszelkie płatności zostały wstrzymane.
Choć nadal nie wiadomo czy sezon zostanie wznowiony, to DFL i „Sky” mieli dojść do porozumienia. „Bild” podkreśla, że w wyniku kompromisu wszystkie kluby otrzymają pieniądze jeszcze w tym miesiącu, lecz kwota będzie nieco mniejsza. Mimo to dla wielu drużyn jest to zbawienna wiadomość, albowiem jeszcze nie tak dawno temu mówiło się, że bankructwo grozi aż 13 ekipom z 1. i 2. Bundesligi.
To nie koniec, albowiem według dziennikarzy stacje „ARD” oraz „ZDF” również mają być gotowe wypłacić kolejną ratę (około 40 milionów euro). Zbaczając nieco z tematu – ostatnia wypowiedź premiera Bawarii, czyli Markusa Soedera może dawać wielkie nadzieje względem wznowienia rozgrywek.
‒ W nadchodzących tygodniach przedyskutujemy razem, czy mecze bez udziału kibiców są możliwe. Wydaje mi się jednak, że to możliwe – skomentował polityk.
Aktualizacja:
Niestety DFL zaprzeczył jakoby osiągnięto finalne porozumienie, choć z drugiej strony potwierdzono, że prowadzone są aktywne negocjacje z różnymi stacjami telewizyjnymi.
Komentarze