Niemiecka reprezentacja z całą pewnością nie będzie dobrze wspominać mistrzostw Świata w Rosji. Podopieczni Joachima Loewa po fatalnych występach zajęli ostatnie miejsce w grupie i odpadli z rywalizacji o trofeum.
Na kadrę mistrzów Świata z 2014 roku spadła ogromna fala krytyki, podobnie zresztą jak na cały sztab szkoleniowy z Joachimem Loewem na czele. Wielu ekspertów w wywiadach podkreślało, że przedłużenie umowy z 58-latkiem do 2022 roku na chwilę przed rozpoczęciem Mundialu było błędne.
Mimo odpadnięcia na etapie fazy grupowej władze Niemieckiego Związku Piłki Nożnej były pewne od samego początku swego – Joachim Loew musi zostać, gdyż jest odpowiednim trenerem do przeprowadzenia zmiany pokoleniowej w zespole.
Jak wynika z najnowszych informacji niemieckich mediów z „Bildem”, „Sport Bildem” czy „Sky” na czele, Loew zadecydował, że nie odejdzie z kadry i wypełni swój kontrakt do samego końca, czyli 2022 roku. Na ową decyzję wpływ miało kilka czynników.
58-latek nie chce łamać słowa danego prezydentowi DFB. Co więcej wsparcie jakie Jogi otrzymał od Grindela sprawiło, że selekcjoner „Die Mannschaft” postanowił nadal prowadzić swoich podopiecznych. Niewykluczone jednak, że na przyszłym turnieju Loew będzie musiał radzić sobie bez jednego z kluczowych piłkarzy.
„Bild” donosi, że po odpadnięciu z mistrzostw Świata swoją rezygnację z gry dla kadry narodowej Niemiec rozważa Toni Kroos. Zdaniem legendy niemieckiej piłki – Lothara Matthausa – odejście pomocnika Realu Madryt byłoby dla Niemiec wielką stratą.
− Jego odejście bardzo by mnie zabolało. On może grać na swoim wysokim poziomie przez 4 kolejne lata. To byłaby wielka strata, dla mnie to jeden z przyszłych liderów – powiedział Matthaus.
Jedno jest pewne – w najbliższym czasie kończenia reprezentacyjnej kariery nie rozważa ani Manuel Neuer, ani Jerome Boateng.
16:22
Niemiecki Związek Piłki Nożnej dwie godziny temu poinformował, że Joachim Loew pozostaje na stanowisku selekcjonera niemieckiej reprezentacji narodowej.
Komentarze