Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że obecnie jednym z głównych tematów związanych z Bayernem Monachium w dalszym ciągu pozostaje dalsza przyszłość Roberta Lewandowskiego.
Jak informuje niemiecki dziennik „Bild”, poker Barcelony w sprawie Roberta Lewandowskiego stoi w martwym punkcie. Ostatnia oferta Hiszpanów to 40 mln euro podstawy plus 5 mln euro w bonusach. Mistrzowie Niemiec pozostają jednak niewzruszeni propozycją zadłużonego klubu z Katalonii.
Dotychczasowe trzy oferty Hiszpanów trafiły do Hasana Salihamidzica drogą mailową. Jednak Bayern nie odpowiedział na żadną z nich. „Bawarczycy” nie chcą się ugiąć i chcą wymusić żądane minimum 50 milionów euro plus X od Barcy.
Choć oficjalnie nic się nie dzieje, to w tle mają toczyć się wstępne „pozytywne” rozmowy. Niemniej jednak nie wiadomo w dalszym ciągu, czy koniec końców Kahn i spółka ustąpią i zgodzą się na transfer nawet mimo możliwej oferty 50 mln euro.
− Złożyliśmy ofertę Bawarczykom za Lewandowskiego i czekamy na ich odpowiedź. Liczę, że będzie ona pozytywna (...). Chciałbym też podziękować publicznie Lewandowskiemu za jego starania, aby dołączyć do naszego klubu – powiedział ostatnio Laporta.
− Musimy aktywować drugą dźwignię finansową – gdy tylko to zrobimy, to będziemy chcieli zakończyć operację, które są obecnie w trakcie realizacji – podsumował prezydent Barcelony.
REKLAMA
Monachijczycy już raz pokazali w przeszłości, że mimo gigantycznej oferty, pozostawili swoją gwiazdę w zespole – mowa o Francku Riberym, który mógł trafić do Realu Madryt, ale Uli Hoeness nie dał się przekonać i kategorycznie odmówił transferu. W rozmowie z Perezem (prezesem RM) miał też powiedzieć: „Masz kartkę i długopis? Zapisz tam jeden i osiem zer”.
Komentarze