Mimo twardego stanowiska władz Bayernu Monachium w sprawie Roberta Lewandowskiego, media nie odpuszczają i stale spekulują o możliwym transferze polskiego napastnika.
Zmiana agenta przez Roberta Lewandowskiego wiele tygodni temu wywołała niemałą burzę w świecie mediów na całym świecie. Temat transferu naszego rodaka pozostaje jednym z najczęściej poruszanych tematów w ostatnich tygodniach.
Biorąc pod uwagę przeróżne doniesienia (nie tylko z Niemiec), to usługami 29-letneigo snajpera „Gwiazdy Południa” zainteresowanych jest wiele europejskich klubów – wymienia się między innymi Paris Saint-Germain czy wreszcie Real Madryt, który ma pozostawać „cichym marzeniem” Roberta.
Jakiś czas temu pojawiła się informacja jakoby „Bawarczycy” ustanowili zaporową cenę za Polaka – mowa o 200 milionach euro. Plotki te zostały jednak szybko zdementowane przez prezydenta Uliego Hoenessa, który dał jasno do zrozumienia, że Bayern nie sprzeda „Lewego” niezależnie od otrzymanej oferty.
− Cena 200 mln euro za Roberta jest nonsensem. Robert nie jest na sprzedaż i będzie z nami grał w przyszłym sezonie. Wszystko zostało powiedziane w tej kwestii − powiedział stanowczo Hoeness na łamach „Sky”.
Mimo twardego stanowiska władz klubu ze stolicy Bawarii media nie odpuszczają… Jak informuje niemiecki dziennik „Bild” Real Madryt ponownie zaczął rozważać wewnątrz klubu ideę sprowadzenia Roberta Lewandowskiego w nadchodzącym okienku transferowym po tym jak z klubu odszedł Zidane.
Co więcej prezydent „Królewskich” – Florentino Perez – ma prowadzić rozmowy w sprawie ewentualnego transferu, jednakże działacz madryckiego pragnie jeszcze poczekać i zobaczyć jak Lewandowski poradzi sobie na mistrzostwach Świata w Rosji.
Lewandowski to bez dwóch zdań jeden z najlepszych, o ile nienajlepszy środkowy napastnik na świecie. W minionym sezonie "Lewy" wystąpił łącznie w 48 spotkaniach, w których kapitan polskiej reprezentacji ustrzelił w sumie 41 bramek oraz dołożył do tego 5 asyst. Umowa Polaka z FCB obowiązuje do końca czerwca 2021 roku.
Komentarze