Robert Lewandowski od kilkunastu miesięcy nie przestaje zaskakiwać swoją jakże wysoką formą i dyspozycją strzelecką, zwłaszcza w niemieckiej Bundeslidze.
W ubiegłą sobotę polski napastnik po raz kolejny udowodnił swoją wielką jakość i klasę – w meczu ligowym z Borussią Dortmund, napastnik rekordowego mistrza Niemiec strzelił hat-tricka oraz ustanowił lub wyrównał kilka kolejnych rekordów Bundesligi.
Ostatnio dość ciekawą i szaloną zarazem statystykę przygotowali dziennikarze niemieckiego „Bilda”, która w dużej mierze związana była nie tylko z 32-latkiem, ale i monachijczykami oraz dortmundczykami.
Gdyby w tym sezonie liczyć tylko bramki „Lewego” w Bundeslidze dla „Bawarczyków” (reszta goli graczy FCB byłaby anulowana), to Bayern miałby 36 punktów, podczas gdy BVB tylko o 3 więcej (39 oczek). Ogółem rzecz biorąc Robert Lewandowski w dziesięciu spotkaniach samodzielnie dałby zwycięstwo swojej drużynie, podczas gdy w sześciu innych meczach jego trafienia zapewniłby remisy i 6 punktów.
− Kiedy ludzie mówią o rekordach bramkowych, mówią o Lewandowskim. Nadal można na nim polegać. Nadal jest w topowej formie i pazerny na gole – powiedział Matthaeus.
− Przeciwko BVB udowodnił to ponownie. Nie da się go prześcignąć - dlatego został Najlepszym Piłkarzem na Świecie – podsumował Lothar Matthaeus.
REKLAMA
Licząc wszystkie rozgrywki w sezonie 2020/21 (krajowe i międzynarodowe), Robert Lewandowski w 33 meczach miał udział przy 45 golach FCB (37 bramek oraz 8 asyst). Polak ma średnio udział przy trafieniu swojego klubu co 62 minuty.
Komentarze