Dla Bayernu Monachium cel jest jasny − powtórzenie sukcesu z 2013 roku i zdobycie potrójnej korony. Niemniej jednak monachijczycy pragną wykonywać stopniowo krok po kroku.
Zanim jednak Bayern będzie mógł myśleć o finale, czy nawet półfinale, to monachijczycy najpierw muszą pokonać Barcelonę, która rzuci wyzwanie mistrzom Niemiec już jutro o 21:00 na Estadio da Luz w Lizbonie.
Wśród zawodników i sztabu szkoleniowego bawarskiego klubu panują dobre nastroje, ale nikt w obozie „Gwiazdy Południa” nie lekceważy swoich rywali z Hiszpanii. Monachijczycy zdają sobie sprawę jak trudne czeka ich zadanie, ale z drugiej strony „Bawarczycy” są pewni i świadomi swoich umiejętności.
Ostatnie dni treningowe podczas obozu przygotowawczego w Lagos były dla podopiecznych Hansiego Flicka idealną okazją na przygotowanie się i zapoznanie z warunkami panującymi w Portugalii.
Wczorajsza sesja była jednak wyjątkowa, albowiem trener mistrzów Niemiec skupił się na szkoleniu taktycznym. 55-latek postanowił podzielić obie połowy boiska w ośrodku Cascade Wellness Resort na mniejsze pola. Według dziennikarzy ma to być jeden z głównych planów na powstrzymanie Barcelony i Leo Messiego.
Szkoleniowiec „Die Roten” zdaje sobie jednak sprawę, że wyłączne skupienie się na Argentyńczyku może być wielkim problemem, ponieważ może to zostać boleśnie wykorzystane przez jego kolegów. Dlatego też Flick postanowił podzielić boisko na mniejsze kwadraty, aby jego podopieczni jeszcze lepiej mogli dostrzec przestrzeń na murawie.
Dla przykładu − jeśli dwóch piłkarzy FCB będzie chciało odebrać piłkę Messiemu, a reszta obrony ruszy w ich kierunku, to dzięki podzieleniu boiska na mniejsze pola, zawodnicy szybko będą mogli się przekonać, czy nie pozostawili zbyt dużo miejsca na tyłach obrony, co mogłoby zostać wykorzystane przez gracy katalońskiego klubu.
Komentarze