Nie tak dawno temu, Bayern Monachium był o krok od podpisania kontraktu do końca sezonu 2023/24 ze swoim byłym graczem – Jeromem Boatengiem.
Mimo bardzo dobrego wrażenia na treningach, koniec końców monachijczycy nie zdecydowali się zakontraktować Jerome’a Boatenga, który od lipca pozostaje bez klubu.
Nieoficjalnie mówi się, że decyzja szefów FCB miała związek z problemami prywatnymi stopera oraz krytyczną opinią kibiców, ekspertów oraz mediów. Co prawda 35-latek był rozczarowany brakiem kontraktu mimo wcześniejszych zapewnień, ale Boa w żadnym wypadku nie chowa urazy wobec Bayernu, co też wyjawił w wywiadzie dla „Bilda”.
− To mój stary klub, to byłaby dla mnie sprawa serca. Zabieram ze sobą dobre wrażenia sportowe na tym poziomie do nowych możliwości i zadań. Nie zamierzam jeszcze kończyć kariery – oznajmił Boateng.
W tej samej rozmowie z dziennikarzem, Boateng odniósł się do swojej dalszej przyszłości oraz krytyki osób związanych z Lyonem odnośnie jego „fatalnego poziomu sprawności fizycznej” w ostatnich miesiącach.
− Jestem gotowy na nowe zadania, jestem w świetnej formie i nie zbliżam się do końca. Widzę moją przyszłość poza granicami kraju – dodał.
REKLAMA
− Myślę, że same wartości sprawnościowe odnotowane w Bayernie zadają kłam takim stwierdzeniom. Niestety, ostatnio powiedziano wiele złych rzeczy. Nie pozwolę, by mi to przeszkodziło. Wiele osób nadal będzie zaskoczonych – wrócę! Mogę tylko obiecać nowemu klubowi, że pomogę im osiągnąć ich cele z moim profesjonalizmem i pełną energią. Mogę wpływać na to i będę to robił – podsumował Jerome Boateng.
Komentarze