Kiedy jego kolega z FC Bayernu, Holger Badstuber zbierał sobie punkty w reprezentacji – Jerome prawie całe spotkanie przesiedział na ławce. To go trochę zdenerwowało.
W spotkaniu przeciwko M’Gladbach Boateng doznał urazu stawu skokowego. W towarzyskim spotkaniu z Brazylią dopiero w 88 minucie pojawił się na boisku. Nie ma się więc czemu dziwić, że go to lekko zirytowało.
„Czemu nie grałem? O to zapytajcie się trenera. Mam jeszcze lekkie dolegliwości ale mogłem już grać. Zawsze chcę grać. Jednak to nie jest koncert życzeń. Pozostali pokazali się z dobrej strony kiedy ja miałem kontuzje. Teraz muszę ustawić się z tyłu kolejki”.
Dla nowego nabytku FC Bayernu jest to niecodzienne sytuacja.
Źródło: tz.de
Komentarze