Siedem lat temu w sezonie 2012/13, Bayern Monachium pod wodzą Juppa Heynckesa dokonał historycznej rzeczy − monachijczycy sięgnęli po pierwszą w historii niemieckiej piłki potrójną koronę.
Bayern zdobył wtedy nie tylko mistrzostwo i Puchar Niemiec, ale i również Ligę Mistrzów, co poskutkowało pierwszym w historii klubu i niemieckiej piłki trypletem.
Podczas niedawnej konferencji prasowej na temat swoich wspomnień z 2013 roku wypowiedział się Jerome Boateng. Ponadto rosły stoper „Gwiazdy Południa” odniósł się jeszcze do gry Joshuy Kimmicha oraz Benjamina Pavarda na prawej stronie obrony.
− Szczerze, to od pierwszego dnia czułem, że coś się wydarzy. To był nasz wielki cel. W Lidze Mistrzów graliśmy może nawet lepiej niż w Bundeslidze. Przez cały czas byliśmy niesamowicie żądni wszystkiego, co też można było zauważyć − powiedział Boateng.
− Oczywiście to różnica, ponieważ Pavard może również grać w środku obrony. Joshua od wielu lat grał na pozycji prawego defensora bardzo dobrze. Ma większą ochotę, aby napierać do przodu. Trochę inaczej interpretuje swoją pozycję. Jednakże obaj robią to bardzo, ale to bardzo dobrze. Wszyscy się dobrze uzupełniamy − podsumował Boateng.
Dziś wieczorem monachijczycy staną przed szansą awansu do finału rozgrywek Ligi Mistrzów. Dla zawodników, trenerów i sterników klubów cel jest jasny – sięgnąć po upragnione trofeum i powtórzyć sukces sprzed siedmiu lat. Niemniej jednak „Bawarczycy” pragną podchodzić do wszystkiego krok po kroku.
Komentarze