W trakcie letniego okienka transferowego, z Bayernem Monachium łączyło się kilku bramkarzy, którzy mieli zastąpić Yanna Sommera.
Wśród nich wymienić można Bono, który w ostatnich miesiącach niejednokrotnie był tematem dyskusji w Bayernie oraz mediach. Konie końców Marokańczyk nie trafił jednak na Allianz Arenę.
Podczas gdy do FCB został sprowadzony Daniel Peretz z Maccabi Tel Awiw, to wspomniany wyżej Bono został bramkarzem Al-Hilal. Co do spekulacji na temat przenosin do bawarskiego klubu, reprezentant Maroka zdradził wczoraj, że rzeczywiście był w kontakcie z „Bawarczykami”.
− Bayern kontaktował się z Sevillą w mojej sprawie. Poprosili, abym poczekał, ponieważ chcą również przedstawić swoją ofertę. Niemniej jednak w międzyczasie krążyły pogłoski o innych bramkarzach jako celach Bayernu – powiedział Bono.
− W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że Bawarczycy myślą tylko o wypożyczeniu – to było trudne, ponieważ oni nie chcieli wydawać pieniędzy w tym momencie – dodał.
− Dotyczy to zarówno Bayernu, jak i każdej innej drużyny – mało który klub wyobraża sobie wydawanie pieniędzy na 32-letnich zawodników. Następnie pojawiła się oferta od Al-Hilal, którą przyjąłem – podsumował Bono.
REKLAMA
32-letni golkiper miał okazję rozegrać póki co 3 spotkania dla nowego klubu – Bono dwukrotnie zachował czyste konto oraz stracił 3 bramki (wszystkie spotkania zakończyły się zwycięstwami jego drużyny).
Komentarze