Nowy nabytek uratował Bayernowi jeden punkt w meczu z BVB. Wprowadzony po zmianie stron strzelił bramkę – na 28 latka problemy czekały jedynie po meczu. Ponad godzinę po meczu Tim Borowski „zmagał” się z oddaniem próby moczu na badania antydopingowe. Po meczu tak niestety bywa – zdradził z uśmieszkiem były piłkarz Werderu po tym, jak mu się „w końcu udało”.
Po przerwie zmienił Miroslava
Klose. Byłem ogniwem łączącym pomoc z
napadem – tłumaczy Tim po zdobyciu bramki na 1:1 dodając - próbowałem pomagać Luce. Udało się to na
pełnej linii. Po rzucie rożnym, podaniu Lucio
zareagował błyskawicznie pakując piłkę do siatki pomiędzy nogami Rukivana. Dla mnie jest to fajna sprawa – uważał Borowski w chwile po meczu. Nic
dziwnego: w walce o miejsce w pierwszym składzie nadrobił masę punktów, co
jednak nie pomogło w pełni szczęścia – tak
naprawdę oczekiwaliśmy więcej. Nie jesteśmy zadowoleni z 1 punktu. Musimy postarać
się zdobyć u siebie, w następnym meczu, 3 punkty.
Aby to osiągnąć Bayern będzie musiał zagrać jak w drugiej
połowie meczu z BVB. Borowski – Mieliśmy dobre
momenty, właśnie ich musimy się trzymać.
Źródło: tz-online.de
Komentarze