Bastian Schweinsteiger w swoim pierwszym meczu dla Chicago Fire w amerykańskiej lidze MLS bardzo szybko przekonał do siebie fanów amerykańskiego zespołu.
Legendarny zawodnik Bayernu Monachium i kadry narodowej Niemiec już w swoim debiucie zaskarbił sobie sympatię kibiców klubu Chicago Fire strzelając swoją pierwszą bramkę w MLS.
Basti potrzebował zaledwie 17 minut, aby zdobyć bramkę. 32-letni Niemiec rozegrał pełne spotkanie i znacząco przyczynił się do uratowania przez Chicago jednego punktu w pojedynku z Montreal Impact, który zakończył się remisem 2:2.
W rozmowie pomeczowej z dziennikarzami Schweinsteiger nie krył swojego zadowolenia ze zdobytej bramki, jednakże jak sam podkreślił chciał zdobyć więcej niż tylko jeden punkt na Toyota Park.
− To było niesamowite uczucie. Perfekcyjne podanie Davida, potem główka. To Było dobre uczucie, jednak jestem nieco smutny i nie tak szczęśliwy, gdyż nie udało nam się wygrać tego meczu − powiedział Schweinsteiger.
− Nie było tak łatwo. Przybyłem tutaj cztery czy pięć dni temu, ale było OK. Byłem już przygotowany − zaznaczył Niemiec, który mimo braku regularnych występów w Manchesterze United bez problemów rozegrał pełne 90 minut.
REKLAMA
− Sesja treningowa tu w Chicago była bardzo dobra, dlatego też mogłem popracować nad swoją kondycją, nabrać sił, tak aby w meczu dać z siebie więcej. Aktualnie jestem mimo wszystko usatysfakcjonowany. Było OK, ale każdy z nas może się poprawić − zakończył.
Warto również nadmienić, iż Bastian został wybrany zawodnikiem spotkania Chicago Fire z Montreal Impact.
Komentarze