Paul Breitner, oficjalny ambasador marki FC Bayern München, wypowiedział się wobec zarzutów Hans-Joahima Watzke.
Breitner wobec Sky – Jeśli Pan Watzke mówi o pięćdziesięciu milionach zysku, to nie powinien płakać, że Lewandowski odchodzi. Powinien wydać pieniądze na wzmocnienie drużyny.
Zapalnikiem całej sytuacji była wypowiedź szefa BVB w której ten wspominał o chęci „zniszczenia” Borussi przez Bayern poprzez podkupienie Götze i Lewandowskiego.
Breitner – Pan Watzke zapomniał, że rok temu wygraliśmy ligę z dwudziestoma pięcioma punktami przewagi nad Dortmundem. W zeszłym sezonie grali u nich zarówno Götze jak i Lewandowski. Kogo mamy wyłączyć z gry? Kogo mamy zniszczyć?
Żeby tego nie było dość, Breitner zarzucił Watzke, że ten podżega atmosferę – Pan Watzke popełnia wielki błąd. Próbuje podżegać i opowiada ludziom rzeczy niezgodne z prawdą. Ludzie pokroju Watzke powinni zrozumieć co Bayern czyni uprawiając swoją politykę transferową od 40 lat. Nie chodzi o osłabianie konkurencji, a o wzmacnianie się własnymi środkami.
Watzke był nieosiągalny, więc nie mógł zająć stanowiska w ten sprawie.
Pytaniem pozostaje jednak, czy Breitener był głosem klubu, czy też swoim własnym. Beckenbauer uważał, że ciągnięcie tematu nie było słuszne mówią – to jest polemika...
Źródło: bild.de
Komentarze