Choć RB Lipsk ostatnimi tygodniami nieco zawodzi, to i tak beniaminek zajmuje bardzo wysokie, bo drugie miejsce w tabeli niemieckiej Bundesligi, zaś ich przewaga nad trzecią Borussią Dortmund wynosi obecnie trzy punkty.
W Niemczech bywa jednak tak, iż klub z Lipska jest bardzo często krytykowany na każdym kroku – włodarzom RB Lipsk zarzuca się między innymi, że ich klub nie ma niczego wspólnego z tradycją, lecz jest budowany tylko i wyłącznie poprzez milionowe inwestycje.
Innego zdania jest natomiast legendarny zawodnik Bayernu Monachium i były reprezentant kadry narodowej Niemiec – Paul Breitner.
„Afro-Paule” przyznał w rozmowie z niemieckim dziennikiem „Sport Bild”, że w przeciwieństwie do swoich rodaków nie ma problemów z polityką RB Lipsk. Co więcej 65-letni Niemiec jest przekonany co do tego, iż zespół ten może być w przyszłości kartą atutową Bundesligi na arenie międzynarodowej.
− Piłka w Niemczech z wielkim trudem odnosi się wobec takiego klubu jak RB Lipsk. Ja nie mam z tym problemów, ponieważ odkąd pamiętam traktowałem piłkę nożną jako biznes – powiedział Paul Breitner.
− Tradycja w imię tradycji jest równie bezwartościowa jak doświadczenie dla dobra ogółu doświadczenia. Jestem wdzięczny Dietrichowi Mateschitzowi, że dał wschodnim Niemcom i Bundeslidze taki klub jak RB – kontynuował 65-letni Niemiec.
REKLAMA
− RB Lipsk jest atutem i ubogaceniem Bundesligi. Lipsk stanie się nie tylko stałym sportowym rywalem i konkurentem Bayernu Monachiu, ale i również będzie konkurował z najlepszymi na rynku transferowym – zakończył „Afro-Paule”.
Komentarze