Przed kilkoma dniami swoje trzydzieste drugie oficjalne spotkanie w ramach niemieckiej Bundesligi rozegrali piłkarze Bayernu Monachium.
Po ostatnich zwycięstwach nad Herthą BSC i Werderem Bremą, tym razem piłkarze Bayernu Monachium pokonali Schalke 04. Koniec końców pojedynek 32. kolejki niemieckiej Bundesligi zakończył się wynikiem 6:0 na korzyść bawarskiego klubu.
Mimo tak dotkliwej porażki, zawodnicy z Gelsenkirchen nie zamierzają wcale spuszczać głów, co też potwierdził najlepszy strzelec S04 w tym sezonie, czyli Marius Buelter. Skrzydłowy zaznaczył jednak, że wraz z kolegami dopuścił niepotrzebnie monachijczyków do zbyt wielu okazji bramkowych.
− Nie wchodziliśmy w pojedynki od samego początku, zawsze byliśmy o krok za późno i potem musieliśmy ich gonić. Ponadto dopuściliśmy FCB do zdecydowanie zbyt wielu szans – powiedział Buelter.
− W połowie meczu, przez drugie 45 minut próbowaliśmy znów coś zdziałać - ale wtedy szybko padł gol na 3:0. Ten mecz był z pewnością porażką. Nie pozwolimy jednak, aby nas to zdołowało. W tym sezonie mieliśmy już kilka niepowodzeń i za każdym razem się podnosiliśmy – dodał.
− Fakt, że zobaczyłem swoją piątą żółtą kartkę jest bardzo gorzki. Nie chciałem faulować w tamtym momencie. Noussair przeciął mi drogę i nie mogłem uciec. To była wtedy żółta kartka. Niestety – podsumował Marius Buelter.
REKLAMA
Mistrzowie Niemiec na przygotowania do kolejnego spotkania będą mieli jeszcze kilka dni – podopieczni Thomasa Tuchela w najbliższą sobotę zmierzą się w ramach 33. kolejki niemieckiej Bundesligi na własnym podwórku z ekipą RB Lipsk.
Komentarze