DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Bundesligowa Gra o Tron: Najciekawszy Klassiker od lat

fot. DieRoten.pl

Ostatnie kilka pojedynków Bayernu Monachium na krajowym podwórku można raczej włożyć już między bajki, albowiem najważniejsze spotkanie dopiero przed nami!

Stało się! Po wielu tygodniach oczekiwania i zaciętej walki o fotel lidera w Bundeslidze, jutrzejszego wieczoru dojdzie do wielkiego klasyka niemieckiej piłki − Bayern Monachium podejmie na własnym podwórku swoich największych obecnie rywali na krajowym podwórku, czyli Borussię Dortmund!

REKLAMA

Dokładnie o 18:30 cały piłkarski świat skieruje swój wzrok na Allianz Arenę, gdzie odbędzie się najważniejszy w tym sezonie pojedynek dla obu ekip! Co prawda spotkanie to nie rozstrzygnie jeszcze losów mistrzostwa Niemiec, jednakże może mieć ono spory wpływ na dalszą walkę o paterę.

Dla podopiecznych Niko Kovaca będzie to bardzo ważny mecz, zwłaszcza mając na uwadze ostatnie dwa kiepskie występy − ligowy remis 1:1 z Freiburgiem oraz szalone 5:4 z 1. FC Heidenheim w rozgrywkach Pucharu Niemiec. Cel monachijczyków jest oczywisty. Bayern pragnie za wszelką cenę pokonać BVB, tym bardziej, że mecz odbędzie się przed własną publicznością w Monachium.

Borussia Dortmund również jasno stawia sobie cele na ten pojedynek i mierzy w kolejne 3 punkty. Żadna z ekip nie liczy na remis i celuje tylko i wyłącznie w zwycięstwo. Mając na uwadze ostatni „Der Klassiker” w rundzie jesiennej i obecną sytuację w tabeli, to jutrzejszego wieczoru możemy być świadkami iście emocjonującego widowiska, które miejmy nadzieję wbije nas w fotele!

Mecz, który przeszedł do historii

Choć jeszcze nie tak dawno temu wydawało się, że bawarski walec wrócił na właściwe tory i zaczął gromić w lidze każdego napotkanego rywala, to w ostatnim czasie można odnieść wrażenie, że między tłoki tego walca wdał się jakiś kurz... Bayern co prawda strzela bramki, ale w obronie nie prezentuje się już tak dobrze.

REKLAMA

Mogliśmy się o tym przekonać przede wszystkim w ubiegłą środę, kiedy to monachijczycy w ramach ćwierćfinału Pucharu Niemiec mierzyli się z drugoligowym 1. FC Heidenheim. Mimo iż „Bawarczycy” rozpoczęli ten mecz znakomicie, to w kolejnych minutach wszystko posypało się jak domek z kart... Schodząc na przerwę podopieczni Kovaca przegrywali 2:1.

Na całe szczęście druga połowa rozpoczęła się bardzo dobrze i FCB doprowadziło do prowadzenia 4:2. Co z tego, jeśli festiwal głupich błędów w obronie trwał w najlepsze. W pewnym momencie Heidenheim niespodziewanie wyrównał na 4:4, ale szczęśliwie Lewandowski uratował swój klub przed kompromitacją.

REKLAMA

Choć w spotkaniu tym można było zauważyć wiele negatywów, to pojawiły się także pozytywy − Bayern nie poddał się i wywalczył ostatecznie awans. Bramki dla „Gwiazdy Południa” zdobywali kolejno Leon GoretzkaThomas MuellerRobert LewandowskiSerge Gnabry oraz ponownie nasz rodak.

− Czerwona kartka pokrzyżowała nam plany. W drugiej połowie odrobiliśmy jednak trzy bramki, po czym sami sobie utrudniliśmy zadanie. To był dziki i zarazem otwarty mecz, popełniliśmy zbyt wiele błędów. W końcówce mieliśmy jednak szczęście, które potrzebne jest w pucharach − powiedział po meczu Kovac.

Jeśli spojrzymy na obecną sytuację w tabeli ligowej, to klub ze stolicy Bawarii po 27 kolejkach ligowych ugrał póki co łącznie 61 punktów − na wynik ten przełożyło się 19 zwycięstw, 4 remisy oraz 4 porażki. W przypadku bilansu bramkowego mowa o 69 zdobytych (najlepszy wynik w lidze) oraz 28 straconych bramkach.

Borussia wraca na fotel lidera

W porównaniu do ekipy rekordowego mistrza Niemiec, podopieczni Luciena Favre'a mieli nieco więcej czasu na regenerację i przygotowania do wielkiego klasyku niemieckiej piłki. Swoje ostatnie spotkanie Borussia Dortmund rozgrywała ponad tydzień temu.

Wówczas to dortmundczykom przyszło mierzyć się z Wolfsburgiem, który nie tak dawno temu został rozbity przez „Bawarczyków” aż 6:0. Pojedynek na Signal Iduna Park był wyrównany do samego końca i kiedy wydawało się już, że klub z Zagłębia Ruhry zanotuje siódmy remis w tym sezonie ligowym, to do głosu doszedł Paco Alcacer.

REKLAMA

Hiszpan w samej końcówce tego meczu dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i zapewnił swoim kolegom bardzo cenne trzy punkty. W obliczu remisu monachijczyków z Freiburgiem, Marco Reus i spółka wyprzedzili Bayern w tabeli ligowej o dwa punkty i odzyskali fotel lidera.

− Obie drużyny broniły się dobrze i miały swoje dobre okresy w tym meczu. W ostatnich 15 minutach za wszelką cenę chcieliśmy strzelić bramkę, dlatego też zdecydowaliśmy się na nieco większe ryzyko − powiedział po meczu Lucien Favre.

Zwycięstwo nad Wolfsburgiem sprawiło, że dortmundczycy awansowali na fotel lidera. Na ten moment BVB posiada na swoim koncie 63 punkty i 2 oczka przewagi nad ekipą „Gwiazdy Południa”. Liczby „Borussen” w tym sezonie ligowym prezentują się następująco: 19 zwycięstw, 6 remisów, 2 porażki oraz bilans bramkowy 66:30.

 „Der Klassiker", czyli wielka historia budowana przez lata

Jutrzejszego wieczoru na wypełnionej po brzegi Allianz Arenie z całą pewnością możemy spodziewać się kolejnego wielkiego widowiska i spektaklu najwyższych lotów, który wzbudza zainteresowanie na całym piłkarskim globie. Aby wyobrazić sobie co może nas czekać o 18:30, wystarczy spojrzeć na kilka lub też kilkanaście ostatnich potyczek FCB z BVB.

Według statystyk prowadzonych przez doskonale nam znany już serwis „Soccerway” , obie drużyny w swojej długoletniej i równie bogatej historii miały już okazję stawać ze sobą w szranki przy 113 okazjach! O wiele pozytywniejszym bilansem mogą pochwalić się „Bawarczycy”, którzy odnieśli do tej pory 54 zwycięstwa!

Tym samym można zauważyć, że skuteczność monachijczyków wynosi nieco ponad 48%. Nie oznacza to jednak wcale, że Borussia nie potrafi wygrywać z FCB − nic bardziej mylnego! Do tej pory dortmundczycy już 30-krotnie schodzili z boiska jako zwycięzcy (po raz ostatni nastąpiło to w listopadzie minionego roku).

Pozostałe pojedynki (29 razy) kończyły się już remisami. Warto także przyjrzeć się obecnym statystykom strzeleckim − w dotychczasowej rywalizacji w ramach popularnego na całym świecie  „Der Klassikera", ekipa rekordowego mistrza Niemiec zdobyła 212 oraz straciła 143 bramki.

Początek rywalizacji pomiędzy Bayernem a Borussią sięga połowy lat sześćdziesiątych. W pierwszym meczu w historii dortmundczycy pokonali „Dumę Bawarii” na wyjeździe 2:0. Wówczas w zespole prowadzonym przez Cajkovskiego grali tacy legendarni piłkarze jak Maier, Beckenbauer czy Mueller. Tamtego południa obie bramki dla BVB zdobył Wosab.

Ostatnie sześć spotkań:

Jak więc wynika z grafiki zamieszczonej powyżej, Bayern pod wodza Niko Kovaca po raz ostatni miał okazję pojedynkować się z aktualnymi mistrzami kraju 10 listopada 2018 roku. Wówczas lepsi okazali się podopieczni Luciena Favre'a, którzy przed własną publicznością ograli gości z Monachium 3:2.

Choć w pierwszej połowie zawodnicy „Gwiazdy Południa” wyglądali wręcz fenomenalnie i grali jak z nut, to drugie 45 minut należało już do BVB, które odrobiło straty i ostatecznie zwyciężyło. Obie bramki dla FCB zdobył wtedy Robert Lewandowski, który w samej końcówce miał ogromnego pecha, albowiem był bardzo bliski zdobycia gola na wagę remisu.

Okiem eksperta, czyli Julia Kramek dla DieRoten.pl

Z wielką przyjemnością zapraszam Was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Julii Kramek, która na co dzień zajmują się pisaniem dla największego i najlepszego w Polsce portalu o Borussii Dortmund, czyli Borussia.com.pl. Prywatnie Julia jest oddaną miłośniczką i fanką BVB.

− Szczerze mówiąc, kompletnie nie wiem, czego spodziewać się po tym meczu, bo może wydarzyć się w nim zupełnie wszystko. Wiem jednak, że niezależnie od wyniku spotkania, losy mistrzostwa nie zostaną przesądzone w tę sobotę. Można rzec, że obie drużyny zmierzają na szczyt łeb w łeb.

Serce oczywiście mówi mi, że zwycięsko z tego starcia wyjdzie BVB i tym samym wykona kolejny krok w kierunku mistrzostwa. Nie jest to jednak wcale takie oczywiste. Wiele będzie zależało od dyspozycji dnia, bo obie drużyny zmagają się z pewnymi problemami kadrowymi. W drużynie gości zabraknie przede wszystkim Alcácera, co jest sporym osłabieniem, podobnie, jak niedyspozycja Guerreira.

Odpowiedzialność za zespół po raz kolejny będzie musiał wziąć Reus. Chcąc kierować się rozumem, muszę powiedzieć, że spodziewam się remisu. Oba zespoły nie znajdują się w optymalnej dyspozycji, dlatego zadecydują detale i przebieg spotkania. Ewentualny remis zapewni nam emocje do końca sezonu, ale na pewno nie usatysfakcjonuje żadnej z drużyn ani jej kibiców.

Neuer wyrobi się na mecz?

Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy pojedynek z drużyną Borussii Dortmund jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed spotkaniem.

Niko Kovac w nadchodzącym spotkaniu z pewnością będzie zmuszony radzić sobie bez kontuzjowanego od wielu miesięcy Arjena Robbena, który swoje ostatnie spotkanie dla FCB rozegrał pod koniec listopada minionego roku (strzelił dwie bramki w wygranym 5:1 pojedynku z Benfiką).

Co więcej podczas wczorajszej konferencji prasowej chorwacki szkoleniowiec potwierdził, że poza kadrą znajdzie się także Alphonso Davies. Ponadto w rozmowie z dziennikarzami trener bawarskiego klubu odniósł się do sytuacji zdrowotnej Davida Alaby, którego występ w jutrzejszym starciu nie jest zagrożony.

− Arjen nie zagra w sobotę, podobnie zresztą jak Davies. Alaba trenował i wygląda dobrze, podczas gdy James ma drobne problemy z przywodzicielem. Lewandowski jest nieco chory, ale jeśli zagra tak jak wczoraj, to nie ma problemu − powiedział wczoraj Niko Kovac.

  

Jak dobrze wiemy w ostatnim pojedynku ćwierćfinałowym Pucharu Niemiec w kadrze monachijczyków zabrakło Manuela Neuera, który od pewnego czasu boryka się z urazem łydki. W sprawie kapitana i jego występu Kovac decyzje podejmie w najbliższym czasie.

− W sprawie Neuera musimy poczekać do weekendu, wykonał dziś test i wszystko wyglądało w porządku. Wykonaliśmy trochę regeneracyjnej pracy z zawodnikami, którzy grają sporo. Reszta trenowała normalnie. Jesteśmy bardzo zadowoleni co do obecnego poziomu przygotowania fizycznego − podsumował Chorwat.

Manuel Grafe rozjemcą w boju w Monachium

Jutrzejszy szlagier dwudziestej ósmej kolejki Bundesligi bawarskiego klubu z Borussią Dortmund poprowadzi jeden z najbardziej znanych niemieckich arbitrów, który posiada także bardzo bogate doświadczenie na arenie międzynarodowej – Manuel Grafe.

45-letni Berlińczyk w całej swojej dotychczasowej karierze łącznie gwizdał w 45 pojedynkach z udziałem „Die Roten”. Po raz ostatni Grafe miał okazję prowadzić mecz „Bawarczyków” 22 grudnia 2018 roku w ramach 17. kolejki niemieckiej Bundesligi, kiedy to monachijczycy pokonali na wyjeździe Eintracht Frankfurt 3:0.

Kiedy Niemiec prowadził spotkania z udziałem „Gwiazdy Południa”, to piłkarze FCB zwyciężali przy 27 okazjach, zaś 11-krotnie schodzili z boiska jako pokonani. Reszta potyczek kończyła się 7 remisami.

Licencję DFB Manuel Grafe otrzymał w 1999 roku, zaś dwa lata później zaczął sędziować w drugiej lidze. W 2004 roku Berlińczyk otrzymał licencję na prowadzenie meczów w 1. Bundeslidze. Od 2007 roku Grafe może prowadzić pojedynki na arenie międzynarodowej. Skład sędziowski:

Sędzia główny: Graefe (Berlin)
Asystenci: Kleve (Koeln), Sinn (Filderstadt)
Sędzia techniczny: Guensch (Marburg)

Rekordowi strzelcy „Der Klassiker”

Jak już dobrze wiemy pomiędzy Bayernem Monachium a Borussią Dortmund doszło już łącznie do 113 spotkań i za każdym razem nie brakowało emocji. O wiele lepszym bilansem mogą jednak pochwalić się mistrzowie Niemiec, którzy wygrali nieco ponad 48% wszystkich pojedynków.

Bramek po obu stronach również nie brakowało, albowiem jeśli dokładnie przyjrzymy się statystykom, to mówimy o 355 strzelonych bramkach! W historii tych szlagierowych potyczek możemy wyróżnić kilku najlepszych strzelców, których bramki nieraz decydowały o losach spotkania.

Najlepszym strzelcem wszech czasów w historii starć „Bawarczyków” z BVB jest nie kto inny, a legendarny Gerd Mueller, który zaaplikował swoim rywalom z Dortmundu łączną liczbę 14 bramek. Zaraz za jego plecami plasuje się Robert Lewandowski, którego dzieli już tylko jedno trafienie od wyrównanie tego rekordu.

Co więcej warto mieć na uwadze, że tylko jeden gol dzieli kapitana polskiej reprezentacji narodowej od zdobycia 200. gola w historii rozgrywek niemieckiej Bundesligi. Tym samym „Lewy” może upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, zaś jutrzejszy pojedynek wydaje się być idealną ku temu okazją!

Eksperci typują

Każdy z nas chciałby pewnie efektywnego i widowiskowego zwycięstwa Bayernu nad ekipą z Zagłębia Ruhry, ale co myślą osoby z zewnątrz? Poniżej znajdziecie kilka typów piłkarskich ekspertów, dla których futbol to chleb powszedni.

Martin Huć (BayerLeverkusen.pl): Remis 3:3. To nie typ, to życzenie. Chcę obejrzeć kapitalne widowisko, z wielką liczbą bramek, dramaturgią i przede wszystkim, by po tym spotkaniu kwestia mistrzostwa ciągle była otwarta i trwała do ostatniej kolejki.

Julia Kramek (Borussia.com.pl): Remis 2:2. Serce podpowiada mi minimalne zwycięstwo Borussii, ale niech będzie – idę za rozumem. To bardzo ważny mecz w kontekście mistrzostwa, ale niezależnie od wyniku, nic nie będzie przesądzone. Spodziewam się wielkiego futbolu, w pełnym tego słowa znaczeniu. Niemiecka Gra o Tron!

Tomasz Urban (Eleven Sports): 2:1 dla Bayernu.

Mateusz Majak (Eleven Sports): Remis 1:1.

Maciej Kruk (Eleven Sports): 3:1 dla Bayernu. Stawka tego spotkania jest bardzo wysoka. W przypadku zwycięstwa Borussii na Allianz Arena myślę, że kwestia mistrzostwa zostanie rozstrzygnięta. Posada Niko Kovaca w kontekście przyszłego sezonu również. Uważam jednak, że zwycięży Bayern, a samo spotkanie będzie niesamowicie interesującą wymianą ciosów.

Maciej Iwanow (Die Halbzeit): 3:2 dla Bayernu. Parafrazując klasyka: „całe Niemcy widziały”. Wstyd, żenada i na ich szczęście, że grali pucharowy mecz z Heidenheim u siebie bo Hoeness by im chyba kazał na piechotę wracać. I to nie tak, że przy końcowym triumfie nikt nie będzie pamiętał o męczarniach na drodze. Oj nie, „epicki” pojedynek z drugoligowcem będzie pamiętany długo i będzie stanowił synonim Kovaca jako trenera FCB. Była połajanka Hoenessa, była bura od Salihamidzica i to jeszcze po remisie we Freiburgu, a tu Boateng wyskakuje z imprezą kilka godzin po meczu z BVB. Wiadomo, że osobiście balonów dmuchać nie będzie, ale termin mimo wszystko niefortunny. No cóż: są Priorytety i priorytety. Wracając do Klassikera: jeszcze całkiem niedawno wydawało się, że sobotni mecz nie będzie miał tak gigantycznego znaczenia i ładunku emocjonalnego. Monachijczycy złapali formę, a BVB zaczęło tracić punkty na potęgę co skutkowało utratą pozycji lidera. Nieoczekiwany zwrot o 180 stopni i możemy mieć mecz dekady. Borussia pokazała w kilku ostatnich meczach niesamowitę wolę walki i ambicję aż do dosłownie ostatnich sekund. Jeśli goście jutro wygrają to mogą wstawiać szampany do lodówki bo terminarz mają znacznie łatwiejszy niż Bayern. Aktualny jeszcze mistrz Niemiec pod ogromną presją, Niko Kovac pod jeszcze większą bo on walczy o utrzymanie się na stołku. Nie jestem optymistą, ten sezon karci mnie raz za razem. Czy w decydującym momencie Bayern zagra jak na mistrza i krajowego dominatora przystało? Nawet wróżbita Maciej jest bezradny. Wiem tylko, że nie zabraknie goli i przekleństw kibiców (po obu stronach barykady) przed telewizorem

Michał Trela (Przegląd Sportowy): 2:1 dla Dortmundu.

Michał Serafin (1. FC Kaiserslautern): Remis 2:2. Lepiej dwóch rannych niż jeden zabity. Obstawiam remis w meczu sezonu, ponieważ chciałbym, aby BVB i Bayern walczyli aż do samego końca sezonu. Spodziewam się spokojnego początku obu drużyn. Jednak sądzę, iż mecz się rozkręci w drugiej połowie, tak jak miało to miejsce w listopadowym spotkaniu obu drużyn.

Klasyki, które przeszły do historii

#5 Borussia Dortmund 4:4 Bayern Monachium  32. kolejka, 1982/83

Ten pojedynek z całą pewnością przeszedł do historii Bundesligi. Choć pierwsza połowa zakończyła się skromnym”, to w drugiej części spotkania kibice na wypełnionym po brzegi Westfalenstadion oglądali jeszcze 6 bramek. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 4:4, zaś bramki dla FCB zdobywali kolejno Dieter Hoeness, Udo Horsmann, Klaus Augenthaler oraz Karl-Heinz Rummenigge.

#4 Borussia Dortmund 1:0 Bayern Monachium  30. kolejka, 2011/12

Ten mecz z całą pewnością zapadł w pamięci kibiców obu drużyn. Dortmundczycy pokonali 1:0 swoich rywali z Monachium w arcyważnym pojedynku, który jak się później okazało zadecydował o losach mistrzostwa Niemiec. Jedyną bramkę dla BVB zdobył po pięknym uderzeniu piętką Robert Lewandowski. Co więcej w 86. minucie spotkania monachijczycy mogli wyrównać, gdyby tylko Arjen Robben wykorzystał rzut karny…

#3 Bayern Monachium 2:1 Borussia Dortmund − 10. kolejka, 2014/15

Choć Arjenowi Robbenowi zdarzyły się mniej udane pojedynki przeciwko Borussii, to większość z nich z całą pewnością należało zaliczyć do bardzo udanych. Tak było ponad cztery lata temu, kiedy to Bayern pod wodzą Pepa Guardioli. Bramkę na wagę zwycięstwa na pięć minut przed końcem spotkania na Allianz Arenie zdobył z rzutu karnego Arjen Robben, który przed dwoma laty w równie ważnym meczu nie wykorzystał jedenastki.

#2 Borussia Dortmund 5:2 Bayern Monachium − Finał Pucharu Niemiec, 2011/12

Kto powiedział, że tylko kibice Bayernu mogą być dumni z przeszłości swojego klubu? Jeszcze nie tak dawno temu, bo w sezonie 2011/12 w finale Pucharu Niemiec Borussia bez najmniejszych problemów ograła „Dumę Bawarii" 5-2. Warto pamiętać, że tego dnia Robert Lewandowski grający jeszcze w BVB strzelił przyszłym pracodawcą trzy bramki, a Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski zaliczyli po jednej asyście. Bez wątpienia ta noc należała do Polaków.

#1 Bayern Monachium 2:1 Borussia Dortmund − Finał Ligi Mistrzów, 2012/13

Bez wątpienia był to najwspanialszy wieczór w karierze niejednego z zawodników Bayernu Monachium. Tego majowego wieczoru podopieczni Juppa Heynckesa dokonali wielkiej rzeczy i spełnili swoje największe marzenie − pokonując Borussię w finale Ligi Mistrzów zdobyli swój piąty Puchar LM w historii! Gdyby tego było mało − bramkę na wagę triumfu w końcówce potyczki na Wembley zdobył nie kto inny, a Arjen Robben! Jakiś czas później Bayern wygrał jeszcze Puchar Niemiec i skompletował pierwszą w historii klubu potrójną koronę!

Garść ciekawostek:

− Bayern wygrał 7 ostatnich spotkań na własnym podwórku w Bundeslidze.
− Bayern wygrał 13 z 15 ostatnich spotkań w Bundeslidze.
− Bayern zachował czyste konto w 5 z 7 ostatnich meczach ligowych na własnym podwórku.
− Bayern zdobył 40 na 45 możliwych punktów w ostatnich 15 spotkaniach ligowych.
− Bayern póki co ugrał 61 punktów po 27 kolejkach ligowych i zajmuje 2. miejsce w tabeli.
− Bayern począwszy od 2000 roku wygrał Bundesligę 13-krotnie.
− Bayern jest pierwszy w Bundeslidze pod względem oddanych strzałów w tym sezonie (485).
− Bayern może pochwalić się najlepszą skutecznością wykonanych podań (89%).
− Bayern pod względem przebiegniętych kilometrów tym sezonie BL jest dwunasty (3,137.1 km).
− Bayern od momentu rozpoczęcia sezonu 2018/19 wygrał 28 z 40 spotkań (5 porażek i 7 remisów).
− Bayern w tym sezonie ligowym zdobył 30 z 39 możliwych do zdobycia punktów na własnym terenie.
− Bayern stracił już na tym etapie tyle samo bramek (28) co w całym poprzednim sezonie.
− Dortmund jest niepokonany w 25 z 27 ostatnich pojedynkach ligowych.
− Dortmund zdobył co najmniej 2 bramki w 3 ostatnich meczach ligowych.
− Dortmund w swojej historii zdobył w sumie 8 tytułów mistrza Niemiec.
− Dortmund w rundzie wiosennej zanotował 6 zwycięstw, 4 porażki i 3 remisy.
− Dortmund póki co ugrał 63 punkty po 27 kolejkach ligowych i zajmuje 1. miejsce w tabeli
− Dortmund od momentu rozpoczęcia sezonu wygrał 25 z 38 spotkań (6 porażek i 7 remisów).
− Dortmund w tym sezonie ligowym zdobył 25 z 39 możliwych do zdobycia punktów na wyjazdach.
− Dortmund zdobył 21 bramek w ostatnim kwadransie gry w tym sezonie ligowym.
− W tabeli wszech czasów Bayern zajmuje pierwsze miejsce z dorobkiem 3.670 punktów.
− W tabeli wszech czasów Dortmund zajmuje 3. miejsce z dorobkiem 2.793 punktów.
− Bilans 6 ostatnich pojedynków Bayernu z BVB to 3 zwycięstwa, 2 porażki oraz remis.
− W 6 ostatnich spotkaniach pomiędzy FCB a BVB padło 27 bramek (z czego 17 zdobył Bayern).
− W 6 ostatnich spotkaniach pomiędzy FCB a BVB sędziowie pokazali 27 żółtych kartek.
− Po raz ostatni Dortmund ograł Bayern 10 listopada 2018 roku w Bundeslidze (3:2 dla BVB).
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi obecnie 1,57.
− Kadrę Bayernu Monachium wycenia się obecnie na sumę 770,70 milionów euro.
− Kadrę Borussii Dortmund wycenia się obecnie na sumę 602,30 milionów euro.
− Najbardziej wartościowymi graczami w kadrze FCB są Lewandowski oraz Thiago (obaj po 70 mln €).
− Najbardziej wartościowym graczem w kadrze BVB jest Jadon Sancho (80 mln €).
− Kovac z całą pewnością musi sobie radzić jutro bez takich graczy jak Robben i Davies.
− Kovac jako trener rywalizował z BVB 7-krotnie (2 zwycięstwa, remis oraz 4 porażki).
− Kovac tylko raz w karierze miał okazję rywalizować z Favre jako trener (porażka).
− Favre z całą pewnością musi sobie radzić jutro bez takich graczy jak Hakimi, Pulisic i Philipp.
− Favre jako trener rywalizował z FCB 15-krotnie (5 zwyciętw, 3 remisy oraz 7 porażek).
− Najlepszym strzelcem Bayernu we wszystkich rozgrywkach jest Lewandowski (323 bramki).
− Najlepszymi strzelcem Dortmundu we wszystkich rozgrywkach jest Alcacer (16 bramek).
− Obecnym królem strzelców Bundesligi jest Lewandowski (19 bramek).
− Najwięcej asyst w tym sezonie ligowym ma Jadon Sancho z BVB (13 asyst).
− Najczęściej oddającym strzały zawodnikiem w Bundeslidze jest Lewandowski (107 strzałów).
− Najwięcej kontaktów z piłką zaliczył obecnie w tym sezonie ligowym Kimmich (2,637).
− Tylko jedna bramka dzieli Lewandowskiego od zdobycia 200. gola w historii Bundesligi.
− Joshua Kimmich 7-krotnie asystował już w tym sezonie Lewandowskiemu przy bramce.
− Manuel Neuer zachował już 177. czystych kont w Bundeslidze (pierwszy Kahn ma 204).
− Goetze grający obecnie dla BVB miał okazję bronić barw Bayernu w latach 2013-2016.
− Jutrzejszy klasyk pomiędzy FCB a BVB będzie ich setnym starciem w Bundeslidze!
− Lewandowski zdobył 13 bramek w historii klasyków (12 dla FCB i 1 dla BVB).

Stach Gabriel

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...