DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Butt: Nie będę robił zamieszania

fot. J. Laskowski / G. Stach

Hans Joerg Butt nie lubi aktualnie rozmawiać na temat decyzji Louisa van Gaala, który na bramkarza numer 1 nominował Michaela Rensinga. Przed spotkaniem I rundy Pucharu Niemiec trener FC Bayern zaprosił obu golkiperów na rozmowę i przedstawił im swoją wizję, w której były piłkarz Bayeru Leverkusen nie był wzięty pod uwagę przy ustalaniu pierwszego składu. "W pierwszym momencie byłem bardzo rozczarowany, to oczywiste" powiedział dzisiaj dla tz Butt. Po dniu spędzonym tylko z rodziną humor powrócił Hansowi: "U mnie znowu jest w porządku, bez obaw". Bramkarz nr 2 nie traci optymizmu i zapowiada walkę: "Sezon jest długi, bardzo dużo może się wydarzyć".

Największą pomocą dla Butta jest poprzedni sezon! To właśnie wtedy siedział przed długi czas na ławce rezerwowych i przez wiele tygodni nie otrzymał szansy na pokazanie swoich umiejętności. Nagle, niespodziewanie wszedł do drużyny. "W poprzednim roku można było zauważyć, jak szybko sytuacja zmienia się w futbolu. Nagle stałem się numerem 1 i miałem duży udział w tym, że zakwalifikowaliśmy się bezpośrednio do Ligi Mistrzów".

Jego konkurent do gry w bramce Bayernu Rensing w meczu w Neckarelz nie popisał się przy straconym golu. Czy będą między nimi pewne nieprzyjemności? "Nie, to sportowa rywalizacja, wyłącznie na piłkarskiej płaszczyźnie. Nie będę robił zamieszania, to byłaby zła droga. Nie jest także zły na Michaela. Trener zdecydował się postawić na niego". Butt widzi tylko jedną drogą w polepszeniu swojej sytuacji: "Dodać jeszcze więcej gazu, na każdym treningu dzień po dniu".

www.tz-online.de


Źródło:

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...