Sytuacja kadrowa we wszystkich zespołach Bayernu z Campusu nie napawa zbyt wielkim optymizmem, zwłaszcza jeśli mowa o kontuzjach bramkarzy.
Od dłuższego czasu kontuzjowanych jest kilku bramkarzy z zespołów Bayernu U-17, U-19 oraz U-23. Jakby tego było mało, to ostatnio kontuzji więzadła w łokciu nabawił się Manuel Kainz z drugiej drużyny bawarskiego klubu.
Liczne kontuzje sprawiły, że w ostatnim meczu ligowym, trener Martin Demichelis postawił w bramce na 17-letniego Benjamina Ballisa, jako że inny z golkiperów FCB II – Lukas Schneller – dopiero co wrócił do treningów z zespołem po ostatnim wielotygodniowym urazie…
Dlatego też kierownictwo sportowe „Gwiazdy Południa” zaczęło działać – kilka dni temu ku zaskoczeniu dziennikarzy, na obiektach treningowych przy Saebener Strasse pojawił się były numer jeden w bramce Schalke 04 – 29-letni Martin Fraisl, który wywalczył z S04 awans do 1. Bundesligi.
Niemieccy dziennikarze przyłapali Austriaka w trakcie treningu bramkarskiego z trenerem bramkarzy Jaroslavem Drobnym (dawniej m. in. Bochum, Hertha, Hamburger SV czy Werder Brema). Niewykluczone, że niebawem austriacki golkiper podpisze kontrakt z „Bawarczykami”.
Umowa 29-latka z klubem z Zagłębia Ruhry nie została przedłużona, dlatego też byłby on dostępny na zasadzie wolnego transferu. Długoletni angaż w rezerwach FCB nie wchodzi jednak w grę dla samego Fraisla, o czym opowiedział w rozmowie dla „Bilda”.
− Utrzymuję tutaj formę do czasu podpisania kontraktu. Podobnie jak w zeszłym sezonie, chcę poczekać do ostatniej sekundy na idealną okazję. Chcę zostać pierwszym bramkarzem Austrii, w tym celu powinienem już grać na najwyższej półce – powiedział Fraisl.
Komentarze