DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Carro: Nie chcemy wzmacniać rywali

fot. vitaliivitleo / Photogenica

Wydaje się oczywiste, że jeden z największych talentów europejskiego futbolu, Florian Wirtz, już wkrótce opuści Bayer Leverkusen. Niemieckie media w ostatnich dniach donoszą, że sam zawodnik preferuje transfer do Monachium, ale...

Stosunki między bawarskim klubem, a popularnymi “Aptekarzami” nie należą w ostatnim czasie do najlepszych. Wystarczy przypomnieć atak Prezesa B04, Fernando Carro, na Maxa Eberla, za który niedługo później ten pierwszy przepraszał.

Wiele jednak wskazuje, że w nadchodzącym czasie przedstawiciele obu klubów będą się spotykać. Wszystko z powodu Floriana Wirtza, który - co nie jest tajemnicą - jest celem numer 1 Bayernu na letnie okienko transferowe. Wydaje się jednak, że Leverkusen ma nieco inne plany.

REKLAMA

- To oczywiste, że nie chcemy wzmacniać naszych bezpośrednich rywali w lidze naszymi najlepszymi zawodnikami - podkreślił Fernando Carro w podcaście Phrasenmäher.

- Powiedziałem to samo Jonathanowi Tahowi: “Akceptuję, jeśli chcesz odejść, ale wolałbym, żeby to był klub spoza Niemiec”.

Latem Leverkusen i Bayern prowadziły negocjacje w sprawie transferu Taha, jednak transakcja nie doszła do skutku, ponieważ, jak ujawnił dyrektor sportowy Bayernu Max Eberl, monachijczycy nie byli w stanie spełnić wymagań finansowych Leverkusen.

- Szczerze mówiąc, byłem przekonany, że jeśli Jonathan chce tam iść, a Bayern naprawdę go chce, to w końcu do tego dojdzie - dodał Carro.

REKLAMA

Kontrakt Jonathana Taha z Bayerem wygasa już w przyszłym roku i monachijczycy będą mogli pozyskać go za darmo. W przypadku Wirtza, sprawa jest zacznie trudniejsza. Mówi się, że potencjalny nabywca musi się liczyć z kwotą przekraczającą 100 mln euro.

Ostatnio w temacie Wirtza i jego ewentualnego transferu do FCB, wypowiadał się również były dyrektor sportowy klubu z BayArena - Rudi Voeller.

Źródło: TZ.de
admin

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...