Dokładnie wczoraj późnym popołudniem (czasu europejskiego) zainaugurowany został turniej Pucharu Narodów Afryki, w którym udział biorą 24 nacje z afrykańskiego kontynentu.
W meczu otwarcia Pucharu Narodów Afryki, gospodarz turnieju, czyli Kamerun, podejmował na własnym podwórku reprezentację narodową Burkina Faso.
Choć Kameruńczycy przegrywali od 24. minuty 0:1, to ostatnie pięć minut pierwszej połowy wystarczyły, aby podopieczni Toniego Conceicao ograli swoich rywali 2:1 – na listę strzelców dwukrotnie wpisywał się 29-letni Vincent Aboubakar.
Co do jedynego reprezentanta Bayernu Monachium w kameruńskiej drużynie narodowej, to Eric Maxim Choupo-Moting wbrew wcześniejszym doniesieniom prasowym, rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych i zameldował się na murawie na ostatnie 21 minut boju w Jaunde.
Kamerun na regenerację i przygotowania do kolejnego starcia w swojej grupie będzie miał kilka dni, albowiem już 13 stycznia ich rywalem będzie Etiopia, która uległa wczoraj 0:1 Republice Zielonego Przylądka.
Sarr wkracza do akcji
Jeszcze dziś czekają nas cztery kolejne spotkania w ramach fazy grupowej Pucharu Narodów Afryki. Swój mecz zagrają Senegalczycy, którzy uchodzą za jednego z faworytów do triumfu. Rywalem Senegalu będzie reprezentacja narodowa Zimbabwe.
Jeśli wierzyć licznym doniesieniom medialnym, to od samego początku wystąpi jedyny reprezentant Bayernu w senegalskiej ekipie, czyli Bouna Sarr, który występuje na prawej stronie obrony. Początek starcia na Bafoussam Omnisport Stadium Kouekong dokładnie o 14:00 (czasu europejskiego).
Komentarze