Już juto o 18:00 Bayern Monachium zmierzy się na wyjeździe z FK Rostow w ramach piątej kolejki Ligi Mistrzów. Będzie to zarazem przedostatnie spotkanie w fazie grupowej.
Choć mistrzowie Niemiec mają już zapewniony awans, to klub wciąż ma szansę na awans z pierwszego miejsca, gdyż prowadzące w tabeli Atletico ma na swoim koncie o trzy „oczka” więcej niż piłkarze „Dumy Bawarii”.
Dla podopiecznych Carlo Ancelottiego będzie to również okazja, aby zrehabilitować się za ostatnią porażkę jaką doznali „Bawarczycy” na wyjeździe w Dortmundzie w ramach jedenastej kolejki ligowej Bundesligi.
Tego samego dnia swój mecz rozgrywać będzie również Atletico Madryt, które jak dobrze wiemy w zeszłą sobotę uległo na własnym podwórku w „Derbach Madrytowi” Realowi 0-3. Rywalami madryckiego zespołu będzie holenderski PSV Eindhoven.
Pojedynek na Stadion Olimp-2
Areną nadchodzącego spotkania w Lidze Mistrzów będzie Stadion Olimp-2 znajdujący się w Rostowie nad Donem. Otwarty w 1930 roku stadion jest w stanie pomieścić łącznie 15, 840 widzów. W 2000 roku obiekt przeszedł modernizację.
Jako ciekawostkę można tutaj dodać fakt, że dawniej stadion Rostowian mógł pomieścić nawet 32,000 widzów, jednakże po demontażu piętrowych trybun pojemność stadionu uległa drastycznemu zmniejszeniu.
– Chcemy się wziąć w garść i mieć szansę wygrania naszej grupy w ostatniej kolejce, dlatego też w jutrzejszym dniu musimy odnieść zwycięstwo – zadeklarował przed spotkaniem z Rostowem kapitan Philipp Lahm.
Bezradność i utrata fotelu lidera
W minionej kolejce Bayern Monachium mierzył się na wyjeździe w niemieckim klasyku z odwiecznymi rywalami z Dortmundu. Po zaciętym boju podopieczni Thomasa Tuchela ograli "Dumę Bawarii" 1-0. Jedynego gola dla klubu z Zagłębia Ruhry zdobył w 11. minucie Pierre-Emerick Aubameyang, który wykorzystał podanie Mario Goetzego.
Dla podopiecznych Carlo Ancelottiego była to zarazem pierwsza porażka w tym sezonie ligowym oraz druga licząc wszystkie rozgrywki (porażka z Atletico Madryt w Lidze Mistrzów). Warto również nadmienić, iż w sześciu ostatnich kolejkach w lidze "Die Roten" wygrali zaledwie dwa spotkania, podczas pozostałe zakończyły się trzema remisami i wspomnianą już porażką.
Next up it's the #UCL match in Rostov, then back to the #Bundesliga to meet Leverkusen! Full speed ahead for the next week! #packmas pic.twitter.com/ecCap0ExY4
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 21 listopada 2016
W tabeli Bundesligi mistrzowie Niemie zajmują obecnie drugie miejsce, zaraz za plecami rewelacyjne spisującego się beniaminka z Lipska. Z kolei w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów klub ze stolicy Bawarii mierzył się na wyjeździe z ekipą PSV Eindhoven.
– Nie przyglądałem się tabeli ligowej przed spotkaniem, jednak teraz znów musimy mieć się na baczności. To wielki pech, że przegraliśmy w Dortmundzie, lecz sami możemy być sobie temu winni. Nie chodzi tylko o tą porażkę, ale i ostatnie remisy, w których zaprzepaściliśmy szanse na zwycięstwo – powiedział w sobotę po meczu Manuel Neuer, którego jednak jutro zabraknie.
Po dość kontrowersyjnym przebiegu spotkania podopieczni Carlo Ancelottiego zwyciężyli ostatecznie 1-2. Dwie bramki w tym meczu zdobył Robert Lewandowski. Mimo zagwarantowanego awansu do kolejnej fazy „Bawarczycy” nadal pragną awansować z grupy D z pierwszego miejsca.
Świetna passa na własnym obiekcie
W ubiegły piątek podopieczni Ivana Danilianta mierzyli się w wyjazdowym starciu z Rubinem Kazań. Mecz 14. Kolejki rosyjskiej Premier Ligii zakończył się ostatecznie bezbramkowym remisem i podziałem punktów po dość wyrównanej rywalizacji.
Zdobyty w Kazaniu punkt sprawia, że Rostowianie w tabeli najwyższej klasy rozgrywkowej w Rosji awansowali na szóstą lokatę, lecz tracą do liderującego Spartaku Moskwa aż trzynaście „oczek”. Ostatnimi rywalami Rostowa w Lidze Mistrzów było Atletico Madryt.
Перерыв pic.twitter.com/dIaWuxoRD7
— Football Club Rostov (@rostovfc) 18 listopada 2016
Dla zawodników rosyjskiego klubu był to bardzo dramatyczny mecz, gdyż "Los Rojiblancos" w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry zdołali przechylili szalę wygranej na swoją stronę. Mimo męczarni Atletico pokonało Rostowian 2-1, zaś bramkę na wagę trzech punktów i awansu do kolejnej fazy zapewnił Griezmann.
Jeśli mowa o najbliższych rywalach "Dumy Bawarii" i gry na własnym podwórku, to Rostowianie mogą pochwalić się świetną passą. Na swoim stadnionie Rosjanie przegrali w obecnym sezonie zaledwie jedno spotkanie – miało to miejsce 19 października w ramach Ligi Mistrzów, kiedy to Atletico Madryt ograło FK 1-0.
Drugie starcie w historii
Do tej pory w historii obu klubów miało miejsce jedno spotkanie w ramach 1. kolejki obecnie trwajacej fazy grupowej Ligi Mistrzów. 13 września mistrzowie Niemiec rozgromili przed własną publicznością gości z Rostowa 5-0.
Świetny występ zaliczył wówczas Joshua Kimmich, który popisał się tamtego wieczoru dwoma trafieniami. Pozostałe bramki zdobyli również Robert Lewandowski, Thomas Mueller oraz Juan Bernat. Przeciwko rosyjskim drużynom klub ze stolicy Bawarii może pochwalić się świetnym bilansem.
Do tej pory „Bawarczycy” rywalizowali z Rosjanami 19 razy (jedenaście zwycięstw, sześć remisów i dwie porażki). Piłkarze FK Rostow jeszcze nigdy dotąd nie mieli okazji podejmować niemieckiej ekipy, jednak w Monachium jest osoba, która już zna rosyjski klub (Carlo Ancelotti).
Po raz pierwszy Bayern miał styczność z klubem piłkarskim z Rosji w 1994 roku, kiedy to w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzów zremisował 1-1 z Spartakiem Moskwa.Bez wątpienia jedną z najbardziej pamiętnych porażek z Rosjanami był półfinał Pucharu UEFA, kiedy to Zenit przed własną publicznością rozbił Bayern 4-0.
Uraz Roberta niegroźny
Na całe szczęście w jutrzejszym spotkaniu z Rostowem powinien od samego początku zagrać Robert Lewandowski, który w meczu Bayernu z Borussią w ubiegłą sobotę doznał niegroźnego urazu.
Przeprowadzone badania nie wykazały niczego niepokojącego i Polak otrzymał zielone światło na grę w pojedynku z rosyjskim klubem.
– Przez kilka minut spotkania ledwo biegałem. Później rozbiegałem ten uraz, jednakże ból towarzyszył mi już do końca – powiedział snajper „Die Roten” po przegranym 1-0 meczu z Borussią Dortmund w Bundeslidze.
Unsere Jungs sind auf dem Weg nach Dortmund. Gute Reise! ✈️ #BVBFCB #MiaSanMia pic.twitter.com/112jcFK4lb
— FC Bayern München (@FCBayern) 18 listopada 2016
W jutrzejszym meczu Robert będzie miał okazję na poprawę swojego dorobku bramkowego w rozgrywkach Ligi Mistrzów i prześcignięcie w klasyfikacji strzeleckiej kolejnych zawodników. Lewandowski ma już na swoim koncie łącznie 36 trafień, co sprawia, że zrównał się tym samym z węgierskim napastnikiem Ferencem Puskasem i traci do Thomasa Muellera zaledwie dwa trafienia.
Małe pole manewru Ancelottiego
Spory problem z wyjściową jedenastką będzie miał Carlo Ancelotti, który będzie musiał obejść bez pięciu zawodników, którzy pozostali w Monachium. Kontuzjowanego Manuela Neuera zastąpi Sven Ulreich, dla którego będzie to pierwszy mecz w tym sezonie.
Najprawdopodobniej od pierwszej minuty będziemy mogli obserwować Douglasa Costę, który w poprzednim meczu ligowym przeciwko "Borussen" wszedł na boisko w drugiej części spotkania.
– Jeśli nie wygramy jutro, to mecz przeciwko Atletico nie będzie ważny. Dla mnie pierwsze miejsce jest bardzo ważne. Oczywiście jesteśmy zawiedzeni meczem w Dortmundzie, zdajemy sobie sprawę z popełnionych błędów. Obecnie musimy skupić się na jutrzejszym meczu – powiedział Lewandowski podczas konferencji przedmeczowej.
Portugalczyk arbitrem spotkania
Jutrzejszy pucharowe starcie Bayernu z Rostowem poprowadzi portugalski sędzia – Artur Soares Dias. Dla 37-letniego Portugalczyka będzie to pierwszy mecz, który poprowadzi z udziałem Bayernu Monachium.
W swojej dotychczasowej karierze portugalski arbiter zaledwie jeden raz miał okazję poprowadzić spotkanie w tak prestiżowych rozgrywkach jak Liga Mistrzów. Mimo wszystko część piłkarzy "Dumy Bawarii" miała już okazję poznać Artura Diasa – Portugalczyk przed tygodniem sędziował w towarzyskim starciu między Włochami a Niemcami.
Portuguese referee Artur Soares Dias will officiate Bayern's Champions League game against Rostov on Wednesday pic.twitter.com/5EVnpsc2WP
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) 21 listopada 2016
Jego asystentami będą Tavares oraz Santos Soares. Na sędziów bramkowych decyzją UEFA wybrano natomiast dwójkę Lopes Martins oraz Pinheiro. Czwartym oficjalnym arbitrem został wyznaczony Pereira
Garść ciekawostek:
– Ponad 40 procent zawodników Rostowa pochodzi zza granicy.
– Ancelotti w przeszłości miał już okazję jako trener Juve rywalizować z Rostowem.
– Ivan Daniliant będzie miał do swojej dyspozycji całą 23-osobową kadrę (żaden z zawodników nie jest kontuzjowany).
– Do Rostowa Bayern udał się bez Arjena Robbena, Arturo Vidala, Javiego Martineza, Kingsleya Comana oraz Manuela Neuera.
– Do tej pory „Bawarczycy” rywalizowali z Rosjanami 19 razy (jedenaście zwycięstw, sześć remisów i dwie porażki).
– Faworytem bukmacherów jest Bayern Monachium, zaś średni kurs na zwycięstwo "Gwiazdy Południa" waha się w w granicy 1.25.
– W trwającym obecnie sezonie Ligi Mistrzów Rostowianie zdobyli zaledwie jedno "oczko", zaś ich bilans bramkowy to trzy zdobyte bramki oraz dziesięć straconych.
Komentarze