Tylko w butach do biegania ale już na murawie pojawił się dzisiaj rano gwiazdor Bayernu Monachium - Franck Ribery. W czasie 60-minutowego treningu Francuz trenował bardzo ciężko, pot lał mu się z czoła, jego oddech był bardzo ciężki a skurczę łapały mięśnie z wysiłku. Biegi interwałowe i niezliczona ilość sprintów ma pomóc Franckowi dojść do pełni formy na niedzielny mecz z M'Gladbach.
Wraz z Riberym i trenerem Thomasem Wilhelmi ćwiczyła jeszcze jedna, bardzo ważna osoba w Bayernie, nie mowię tu o Arjenie Robbenie. Chodzi o Christiana Nerlingera, ktory dzisiaj trenował razem z Riberym, czym motywował Francuza do cięższej pracy. Sam Franck, mimo, że był bardzo zmęczony po treningu, to nie opuszczał go dobry nastrój: ,,Jestem strasznie zmęczony, ale to dobry znak! Bardzo dobrze mi się trenowało i co najważniejsze nie czuję żadnego bólu. Ćwiczenia są okropnie ciężkie, ale wiem, że są mi potrzebne. Robię wszystko, aby być w formie na inaugurację, chcę być częścią drużyny już w niedzielę. Jednak o wszystkim zadecyduję trener, musze z nim porozmawiać, wtedy razem zadecydujemy czy już jestem gotowy, w piątek chcę wrócić do treningów z drużyną."
Jeżeli chodzi o drugą super-gwiazdę Bayernu Monachium - Arjena Robbena, sytuacja jest dość jasna. Holender będzie na 99% do dyspozycji trenera w niedzielę. Dzisiaj Arjen wraz z Takashim Usamim, który nie wystąpił w poniedziałkowym spotkaniu w Pucharze Niemiec, przez 90 minut trenowali z piłką, jutro wrócą do treningów z drużyną.
Poniżej kilka zdjęć ze środowych treningów ( polecam zdjęcie na którym Arjen nabija się z Francka ) :
Źródło : bild.de
Komentarze