Według goal.com, Christian Nerlinger i Willy Sagnol ostro wzięli się do pracy, żeby znaleźć nowego obrońcę. Bawarczycy obrali sobie za cel sprowadzenie co najmniej jednego zawodnika, który mógłby podnieść jakość gry w obronie. Numerem jeden na liście życzeń jest Fábio Coentrão.
Spekuluje się, że Portugalczyk może pójść w ślady Francka Ribérego i Anatoliya Tymoszczuka, który przyszli do Bayernu po roku starań. Podobnie jak w powyższych przypadkach, pierwsza oferta za Coentrão została odrzucona, a Benfica zażądała za swojego zawodnika zaporowe 30 mln €. W tej chwili szanse wzrosły, a kiepski sezon w wykonaniu FC Bayernu jest silnym bodźcem dla Uliego Hoeneßa i spółki.
Lista zainteresowanych klubów zmniejszyła się od dwie pozycje - odpadł Real Madryt i Chelsea Londyn. Największym rywalem w wyścigu o podpis Fábio może okazać się AC Milan, który również bacznie przygląda się jego postępom.
Zdaniem portugalskiej gazety A Bola, Bawarczycy wzięli pod uwagę fakt, że zimą Benfica sprzedała do Chelsea Davida Luiza za kwotę niższą niż wpisana w klauzuli. Zapis w kontrakcie Coentrão mówi o 30 mln €, a pierwsze pismo, które być może leży już na biurku Lizbonie, zawiera propozycję w wysokościu 20 mln €. Sam zainteresowny jest w trakcie rozważania transferu do Niemiec.
W razie niepowodzenia, zarząd ma jednak plan B. Według doniesień talkSPORT i triballfootball, na celowniku Bayernu znalazło się dwóch zawodników występujących na co dzień na angielskich boiskach. Mowa tutaj o Gaëlu Clichym i José Enrique.
Clichy jest zawodnikiem Arsenalu. Jego umowa wygasa wraz z końcem następnego sezonu, a jego przyszłość wciąż pozostaje niejasna. Gdyby The Gunners nie przedłużyli z nim kontraktu, to najbliższe okienko transferowe byłoby ostatnim gwizdkiem na zarobienie na nim pieniędzy. Sam zawodnik wydaje się być zainteresowany przenosinami, ale raczej do Hiszpanii. Mimo wszystko, Christian Nerlinger, który regularnie widywany jest na meczach Premier League, trzyma rękę na pulsie.
Z kolei Enrique to zawodnik Newcastle United. Swoimi niezłymi występami przyciągnął uwagę topowych europejskich klubów, takich jak Manchester United, AC Milan, Liverpool i właśnie Bayern. Jego kontrakt również wygasa za rok, ale Hiszpan odmówił podjęcia negocjacji w celu jego przedłużenia. Jest zatem spora szansa, że latem zostanie wystawiony na sprzedaż. Cena będzie się wahała w granicach 13,5 mln funtów. Sroki zajmują obecnie 11. miejsce w tabeli, a od strefy spadkowej dzieli ich zaledwie 4 oczka. Enrique czeka z decyzją, dopóki nie będzie pewności, że Newcastle nie spadnie do drugiej ligi. Ewentualny spadek będzie oznaczał odejście z St.James Park.
Komentarze