Wczorajszego wieczoru byliśmy świadkami niesamowitego widowiska, które obfitowało zarówno w dramatyczne jak i radosne momenty. Kingsley Coman, który jeszcze w tamtym sezonie reprezentował barwy Juventusu stanowczo przyczynił się do "odrodzenia" FCB i zwycięstwa 4-2 nad Turyńczykami.
19-latek w rozmowie z dziennikarzem przyznał, że w kolejnej rundzie Ligi Mistrzów chciałby trafić na Paris Saint-Germain, który przed kilkoma laty był jego klubem.
,,W tych rozgrywkach, aby awansować dalej musisz pokonać najlepsze drużyny. PSG jest jedną z nich... Oczywiście, to byłoby wyjątkowe zagrać przeciwko nim. To mój pierwszy klub. To mógłby być bardzo przyjemny mecz" - powiedział skrzydłowy Bawarczyków.
,,Nie miałem okazji grać na Parc des Princes, więc byłaby to dla mnie świetna okazja. Oczywiście PSG rośnie w siłę. Jednak należą do elity od krótkiego okresu. Ostatnią drużyną, która wyeliminowała PSG była Barca, zwycięzcy poprzedniej edycji. Zdajemy sobie sprawę, że PSG to bardzo wielki klub, jednak nie musimy się ich bać. Podobnie uważam, że oni nie powinni obawiać się nas" - dodał Kingsley.
,,Jeśli mielibyśmy z nimi zagrać, to byłby to niesamowity mecz, lecz jestem pewny co do nas" - zakończył wypożyczony z Juventusu 19-latek.
Źródło: ESPN
Komentarze