Wczorajszego popołudnia swojego pierwszego i zarazem debiutanckiego gola w zespole rekordowego mistrza Niemiec zdobył nowy nabytek FCB, a dokładniej Philippe Coutinho.
Bayern prowadził już 2:0, kiedy w 59. minucie Philippe Coutinho wywalczył rzut karny. Arbiter główny nie miał wątpliwości i bez chwili namysłu wskazał na jedenasty metr, zaś Kingsley Ehizibue, który faulował 27-latka ujrzał czerwony kartonik.
Rzuty karne od bardzo długiego czasu wykonuje rzecz jasna Robert Lewandowski, ale Polak postanowił oddać piłkę Brazylijczykowi, aby ten mógł się przełamać i zdobyć swojego pierwszego gola dla bawarskiego klubu. Po meczu pomocnik nie krył swojego zadowolenia i przyznał, że zawsze stara się dać z siebie wszystko, kiedy zakłada trykot FCB.
− Jestem bardzo szczęśliwy, że zdobyłem swojego pierwszego gola. Robert jest po prostu niesamowity. Mógł zdobyć hat-tricka, ale zdecydował się oddać mi piłkę. Jestem mu wdzięczny − powiedział Coutinho.
− Zostałem bardzo dobrze przyjęty przez moich kolegów w szatni. Staram się po prostu dać z siebie wszystko, kiedy mam okazję grać dla tego klubu − mówił dalej.
− Jestem oczywiście zadowolony z mojego występu. Jestem szczęśliwy mogąc być tutaj i mam nadzieję, że pokażemy jeszcze więcej podobnych gier w naszym wykonaniu − podsumował Philippe Coutinho.
REKLAMA
Od momentu swoich przenosin na Allianz Arenę Coutinho rozegrał póki co 5 spotkań dla Bayernu (spędził na boiskach 275 minut). W tym okresie Philippe strzelił bramkę oraz zanotował asystę.
Komentarze